Bessa na walorach budowlano-montażowego holdingu trwa już przeszło 5 lat. Systematyczne spadki sporadycznie przerywane są korekcyjnymi wzrostami. Na obserwowany obecnie zryw popytu warto jednak zwrócić szczególną uwagę, ze względu na bliskość linii zapoczątkowanej w lipcu 2007 roku bessy. Przebiega ona tuż powyżej poziomu 1,40 zł i zachowanie kursu w jej okolicy może mieć decydujący wpływ na perspektywy waloru nie tylko w średnim, ale i w długim terminie.
Na wykresie uwzględniającym ostatnie 12 miesięcy widzimy, że pod koniec sierpnia ubiegłego roku kupującym udało się pokonać linię spadków i zainicjować całkiem pokaźne odreagowanie, znoszące 50 proc. ostatniej fali spadkowej. Po dynamicznych wzrostach przyszedł czas na schłodzenie wskaźników. Po trzech sennych miesiącach popyt ponownie zaatakował, pokonując luką linię korekcyjnych spadków. Nieco wcześniej przebieg linii RSI zasygnalizował obserwującym walor MSZ możliwość takiego właśnie rozwiązania. Zwraca na siebie uwagę również rosnący wraz z kursem wolumen, umacniający ostatnie wzrosty.
Popyt jest wspierany przez wskaźniki generujące lub utrzymujące zalecenia kupna. Linia MACD po przecięciu sygnalnej przeszła na jasną stronę mocy. Optymizmem napawa też przebieg zwyżkującej linii AD, świadczący o akumulacji waloru.
Na najbliższych sesjach popyt zmuszony będzie stawić czoła oporowi wrześniowego szczytu na poziomie 1,33 i kolejnemu, ulokowanemu 6 gr ponad nim. Wyższe poziomy cenowe mogą obfitować w solidne pokłady podaży. Ze względu linię bessy ewentualne decyzje inwestycyjne po przekroczeniu poziomu 1,44 zł należy opierać na wykresie w interwale co najmniej tygodniowym.