Podczas nocnej sesji azjatyckiej chińskie indeksy zaliczyły wzrostowe odreagowanie rzędu kilku procent. Wystarczył do tego pretekst w postaci wyższych od oczekiwań danych o inflacji z Chin. Warto jednak podchodzić do niego z rezerwą, ponieważ obrót akcjami ponad 1400 spółek, stanowiących połowę kapitalizacji giełdy, pozostaje wciąż zawieszony. Dodatkowo tamtejsze władze podejmują jedynie doraźne działania mające na celu ograniczenie paniki. Główne problemy rynku i gospodarki pozostają nierozwiązane.
>> Przegląd komentarzy i analiz technicznych z rynków finansowych znajdziesz na stronie trading.stockwatch.pl
– Mało prawdopodobne jest, aby tendencja z dzisiejszej sesji przyniosła trwałe odwrócenie na rynku, gdyż ograniczenia, które wprowadzono dla największych akcjonariuszy oraz zarządów, którzy nie mogą sprzedawać własnych akcji przez najbliższe 6 miesięcy, nie będą zachęcały do długoterminowego inwestowania. Szczególnie, że wszystkie zabiegi podjęte w ostatnich dniach są silną ingerencją w działanie rynku akcyjnego, nie dotykając jednak podstawowych nierównowag, które napędzały hossę z ostatniego roku, nie mówiąc już o problemach gospodarczych Chin. – ocenia Kamil Maliszewski, analityk Dom Maklerski mBanku SA.
Korekcyjne odbicie akcji pociągnęło jednak za sobą wzrosty cen surowców (zwyżkuje również KGHM) oraz dało okazję do odbicia w innych częściach świata. Wykorzystują to rosnące o ok. 1 proc. indeksy DAX (Niemcy), czy CAC (Francja).
Niestety tak różowo nie jest na warszawskiej giełdzie. Do lawiny negatywnych czynników zewnętrznych dołączyli się również nasi politycy. W sektor finansowy uderzyły zapowiedzi wprowadzenia podatku od aktywów bankowych i projekt pomocy frankowiczom, który zakłada poniesienie części kosztów przez banki. Od początku lipca indeks WIG-Banki stracił na wartości blisko 7 proc. W tym samym okresie o ok. 15 proc. zniżkował kurs Getin Noble Banku, który najmocniej ucierpiałby na podatku bankowym oraz posiada dużą ekspozycję na kredyty w CHF.
Kolejny cios został wymierzony w spółki energetyczne. Między innymi te podmioty mają do czwartku przedstawić formę pozyskania kapitału gotówkowego, aby zachować ciągłość w kopalniach i sfinansować długoterminowe działania restrukturyzacyjne w górnictwie. Jeszcze niedawno informowano, że nie będą one musiały brać aktywnego udziału w ratowaniu tego sektora. Po tych informacjach 2-3 proc. na wartości straciły PGE, Tauron i Enea.
– Trzeba pamiętać, że wiele ze spółek energetycznych ma przed sobą duże programy inwestycyjne, a dodatkowy wypływ gotówki związany z ratowaniem górnictwa może wpłynąć na ograniczenie stopy dywidendy w najbliższych latach. Ponadto wygląda na to iż ceny energii w przyszłym roku mogą być niższe, co negatywnie odbiłoby się na wynikach sektora. – komentuje Mateusz Namysł, analityk DM Raiffeisen Brokers
Do grona gorących spółek należy dzisiaj CI Games, którego kurs rośnie o blisko 6 proc. Analiza wykresu sugeruje, że korekta spadkowa dobiegła już końca, czego potwierdzeniem będzie zamknięcie sesji powyżej 13,20 zł. >> Pełną analizę techniczną znajdziesz w porannym Wykresie Dnia
Po środowej przecenie o 20 proc., w czwartek akcje Hawe zyskują na wartości blisko 4 proc. Z negatywną reakcją rynko spotkała się propozycja spółki dotycząca emisji 50 mln akcji po 1 zł z prawem poboru po 1 zł.