W ubiegłą środę Sejm przyjął projekt ustawy o rynku mocy, a w czwartek przegłosował go Senat. Dokument czeka już tylko na podpis prezydenta. Ofensywa legislacyjna w tym zakresie okazała się silnym impulsem dla notowań giełdowych koncernów energetycznych. Akcje zdecydowanej większości z nich urosły po kilka, kilkanaście procent. Regulacje dot. rynku mocy to istotna sprawa dla branży, która w dalszym ciągu oparta jest głównie o węgiel. Rynek mocy nie tylko podniesie opłacalność utrzymywania obecnie działających elektrowni konwencjonalnych, ale także ułatwi inwestowanie w nowe bloki.
Ustawa o rynku mocy wprowadzi w Polsce dwutowarowy rynek energii – towarami będą energia elektryczna i gotowość do jej dostarczania. Producenci prądu będą zarabiać nie tylko na sprzedaży energii, ale też na pozostawaniu w gotowości do jej dostarczenia w każdym dowolnym momencie. W praktyce otrzymają określoną stawkę za każdy MW zainstalowanej mocy i przygotowanej do pracy instalacji. Ceną powstania rynku mocy będą wyższe rachunki dla odbiorców końcowych. Po wcieleniu w życie nowych regulacji dostawcy prądu doliczą swoim klientom nową opłatę, a zebrane w ten sposób środki będą mogli przeznaczyć m.in. na budowę, rozbudowę lub modernizację bloków opalanych węglem.
Z postępów przy pracach nad rynkiem mocy ucieszyli się akcjonariusze Enei. Poznański koncern jest świeżo po rozpoczęciu rozruchu nowych mocy w Elektrowni Kozienice, a w kolejnych kwartałach będzie wspierał Energę przy budowie nowego bloku w Elektrowni Ostrołęka. Od grudniowego dołka notowania Enei podrożały o 8,3 proc., a od strony technicznej wyrysowały pozytywną formację podwójnego dna.
– Cena po spadku do poziomu 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego ostatniej fali wzrostowej (wypadającej w pobliżu linii trendu wzrostowego), zakręciła w górę – powstała formacja podwójnego dna z zasięgiem do ok. 13,50 zł (zrealizowany). Kolejne opory to 14,08 oraz 14,65 zł. Grudniowa zwyżka ceny została już potwierdzona przez wskazania kupna na wskaźnikach i oscylatorach, które wcześniej były bardzo wyprzedane (np. Stochastic wolny). MACD nie potwierdził jeszcze wskazania kupna, pozostając poniżej linii zero z tendencją ruchu w górę, podczas gdy ROC przełamał linię zero w górę. Na większości wskaźników i oscylatorów anulowane zostały wcześniejsze linie trendów spadkowych, co ma bardzo optymistyczną wymowę. Na wskaźnikach wolumenowych obowiązuje równowaga sił popytu i podaży z lekką przewagą popytu. – uważa Krzysztof Borowski.
Jeszcze większą stopę zwrotu przyniosły akcje Energi. Od grudniowego dołka notowania urosły o ponad 10 proc. i wyrwały się z trwającego kilka miesięcy kanału spadkowego. Energa jest głównym inwestorem przy budowie bloku energetycznego o mocy ok. 1000 MW w Elektrowni Ostrołęka. Obecnie trwa postępowanie przetargowe na wykonawcę. Sama budowa ma ruszyć w 2018 r. i potrwać do 2024 r.
– Cenna odbiła się od poziomu 38,2 proc. zniesienia Fibonacciego ostatniej fali wzrostowej. Wybicie doprowadziło do pokonania oporów na 12,62 i 12,89 zł. Doszło do wybicia w górę z formacji kanału spadkowego – zasięg do 13,70 zł. Aktualne zatrzymania to: 13,65 i 13,98 zł oraz ostatni szczyt: 14,50 zł. Zwyżkę ceny potwierdzają sygnały kupna na wskaźnikach i oscylatorach analizy technicznej: MACD przełamał linię zero w górę (po wcześniejszej formacji podwójnego dna), jednak ROC zakręcił w dół. Wskaźniki wolumenowe zaczęły zwyżkować od połowy listopada (napływ środków na rynek tego waloru). Pierwszym poważnym ostrzeżeniem byłby spadek ceny poniżej 12,78 zł, a potem poniżej 1,93 zł. – wskazuje ekspert analizy technicznej.
O 6 proc. odbił już kurs akcji Tauronu. Spółka od kilku lat prowadzi olbrzymią inwestycję w Elektrowni Jaworzno. Nowe bloki będą opalane węglem kamiennym.
– Cena po spadku do poziomu zniesienia Fibonacciego 61,8 proc. zniesienia ostatniej fali wzrostowej, utworzyła formację podwójnego dna i stara się wybić w górę, jednak ostatnia świeca stanowi poważne ostrzeżenie (nagrobek doji, potwierdzony dużym wolumenem obrotów). Cenie nie udało się jeszcze pokonać linii trendu spadkowego (korekta spadkowa od końca sierpnia), ale znajduje się jednak powyżej szczytu na poziomie 3,28 zł, co stanowi spełnienie formacji podwójnego dna (zasięg do ok. 3,51 zł). Na wskaźnikach cenowych dominują już sygnały kupna – ROC balansuje w pobliżu linii zero, a MACD ma jeszcze pewien dystans do linii sygnalnej. Poważnym ostrzeżeniem jest układ wskaźników wolumenowych, na których widoczna jest wyraźna dystrybucja akcji w rynek. – analizuje Krzysztof Borowski.
Do pozytywnego rozstrzygnięcia doszło także na kursie PGE. Akcje branżowego giganta urosły o 8,5 proc. i wyrwały się z kilkumiesięcznego kanału spadkowego. PGE rozbudowuje m.in. bloki 5 i 6 opalane węglem kamiennym w Elektrowni Opole oraz blok opalany węglem brunatnym w Elektrowni Turów.
– Cena stanowczo zakręciła w gorę – doszło do wybicia w górę z kanału spadkowego (target: ok. 14 zł). Kolejne opory to 13,24 i 13,64 zł. Na poziomie 13,32 zł wypada wcześniejsza linia trendu wzrostowego, która po anulowaniu działa jako opór. Zwyżkę ceny potwierdzają wskazania kupna na wskaźnikach i oscylatorach (zostały one wygenerowane w pasmach wyprzedania). ROC przełamał linię zero (potwierdzenie wcześniejszego wskazania), a MACD zbliża się od dołu do linii zero. Ostatnie dwie – trzy sesje doprowadziły do zwyżki wskaźników wolumenowych, które wcześniej znajdowały się w silnym trendzie spadkowym (optymistyczny prognostyk). – zauważa Krzysztof Borowski.