Zgodnie z zapowiedziami, kurator wskazał czterech kandydatów z największym poparciem obligatariuszy GetBacku. Na krótkiej liście znaleźli się: Artur Kłoczko, Radosław Berczyński, Q1FIZ oraz Mariusz Wójcik. Kurator zapowiedział, że jeszcze dzisiaj złoży listę kandydatów do sądu.
– Kurator zgłosi sędziemu–komisarzowi te cztery osoby/podmioty na kandydatów do rady wierzycieli ze strony obligatariuszy. Piątym kandydatem, którego popierali obligatariusze był Konrad Kąkolewski, który otrzymał 42 głosy o łącznej wartości 24 mln zł. Poza wymienionymi pojawiły się pojedyncze głosy na innych kandydatów. 176 osób złożyło głosy nie w pełni uznane tj. najczęściej brak było wymaganych dokumentów potwierdzających posiadanie obligacji. Głosy takich obligatariuszy liczone były tylko od tych obligacji, których posiadanie zostało uprawdopodobnione załączonymi dokumentami. – poinformował Kamil Hajduk.
Źródło: biurosyndyka.pl
Na liście kandydatów do rady wierzycieli znaleźli się przedstawiciele dwóch największych inicjatyw drobnych inwestorów: Radosław Barczyński (współzałożyciel Porozumienia Obligatariuszy obecnego m.in. na forum StockWatch.pl) i Mariusz Wójcik (kandydat wystawiony przez inwestorów skupionych wokół grupy na Facebooku). Pierwszy z nich uzyskał drugi (liczony wartością obligacji) wynik i najwięcej głosów – aż 625. Z kolei Wójcik zebrał 176 głosów o łącznej wartości 41 mln zł. >> Dołącz do dyskusji na forumowym wątku dedykowanym akcjom GetBack
Największe poparcie w prawyborach (liczone wartością obligacji) zebrał Artur Kłoczko. W sumie dostał on 350 głosów wartych łącznie ćwierć miliarda złotych. Warto dodać, że jego kandydaturę swoim klientom rekomendował DM Michael/Ström, czyli jedna z instytucji, która sprzedawała obligacje GetBack. Sama rekomendacja nie była decydująca, ponieważ jak wskazuje przedstawiciel DM Michael/Ström, klienci posiadają papiery dłużne warte ok. 80 mln zł. Jednak z pewnością pomogła w uzyskaniu pozytywnego wyniku. Kłoczko to specjalista z zakresu restrukturyzacji operacyjnej i finansowej przedsiębiorstw. Z ramienia Cersanitu skutecznie przeprowadził m.in. proces przejęcia i restrukturyzacji Opoczna.
W grze o miejsce w radzie jest także Q1FIZ – podmiot utworzony przez Quercus TFI oraz Sebastiana Buczka. Jeszcze niedawno Quercus TFI miał w swoich funduszach obligacje GetBack warte ok. 86 mln zł. Na początku kwietnia Sebastian Buczek z obawy o spłatę długu utworzył specjalny fundusz, do którego odsprzedał posiadane papiery. Środki na odkup obligacji GetBack po 100 proc. wartości nominalnej w połowie pochodziły od samego prezesa, a w połowie od spółki. Ostatecznie Q1FIZ posiada obligacje warte nieco ponad 80 mln zł, ponieważ papiery za 5,5 mln zł GetBack zdołał spłacić jeszcze przed ogłoszeniem niewypłacalności.
Na listę kandydatów nie załapał się były prezes GetBack, Konrad Kąkolewski. Jego kandydatura budziła największe kontrowersje wśród inwestorów. Ostatecznie menedżer zebrał 42 głosy o łącznej wartości 24 mln zł. Kamil Hajduk w rozmowie z redakcją StockWatch.pl dodał, że kandydatura byłego prezesa wrocławskiej spółki była wątpliwa z przynajmniej dwóch powodów. Po pierwsze, Kąkolewski nie jest obligatariuszem/wierzycielem, a po drugie istnieją istotne wątpliwości, co do jego działań, gdy był jeszcze prezesem GetBack.
Sędzia zdecyduje
Zgodnie z prawem, o ostatecznym składzie rady zdecyduje sędzia-komisarz. Jak zaznaczył kurator w rozmowie z redakcją StockWatch.pl, może się też zdarzyć tak, że sąd wybierze inaczej i na przykład ze względu na ważny interes państwa w pierwszej kolejności miejsca w radzie przyzna przedstawicielom np. urzędu skarbowego czy ZUS-u. Kolejne miejsce w radzie mogą otrzymać też banki. W takim scenariuszu w radzie zostałyby tylko trzy miejsca dla obligatariuszy.
Rada wierzycieli to nie tylko organ doradczy, ale także kontrolny. Osoby wybrane do rady będą mogły opiniować propozycje przedstawiane przez GetBack oraz zgłaszać własne propozycje. Ponadto rada może kontrolować czynności nadzorcy i zarządcy sądowego, sprawdzać fundusze masy sanacyjnej oraz badać księgi i dokumenty firmy.
