Od października ubiegłego roku na walorach dawnej Jutrzenki trwa korekta spadkowa. Popyt utracił kontrolę nad sytuacją i dopuścił do przełamania linii długoterminowego trendu wzrostowego, na którą zwracaliśmy uwagę w poprzedniej analizie. Od tamtego czasu korekta zniosła w ekstremum 50 proc. wyniku pięcioletniej hossy i po nerwowym odreagowaniu notowania utkwiły w konsolidacji. Na wczorajszej sesji doszło wprawdzie do wybicia górą ze strefy zagęszczenia cen, ale bliższa analiza wykresu każe patrzeć na ten ruch z rezerwą.
analizę techniczną walorów Colian wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Wybicie nastąpiło z półtoramiesięcznej konsolidacji, która solidnie nadwyrężyła cierpliwość inwestorów. Z tego powodu zwyżka posłużyła graczom do zamykania pozycji, co zgasiło wzrosty i popsuło dobrze zapowiadający się układ techniczny, a na wykresie pojawiła się świeca wysokiej fali, sygnalizująca niezdecydowanie rynku. Dlatego kontynuacja wzrostów wcale nie jest oczywista.
Dalsze losy notowań zależą teraz od zachowania kursu akcji względem dwóch poziomów: wsparcia wynikającego z wczorajszej luki hossy oraz oporu na poziomie 3,80 zł. Kolejne opory plasują się na 4,06 oraz 4,40 zł. Nieco wyżej leżąca luka bessy nie kryje natomiast potencjału podażowego za sprawą nikłego wolumenu przy jej powstaniu.
Warto też zauważyć, że wolumen na wczorajszej sesji wzrósł dziesięciokrotnie w porównaniu do średniej z ostatniego miesiąca. Niestety, średnia wartość pojedynczej transakcji nadal wynosi tylko 2,6 tys zł, co wskazuje, że walor jest obracany głównie przez drobnych graczy.