Dramatyczne spadki kursu Trakcji w listopadzie i grudniu ubiegłego roku były jedynie fragmentem trwającej od jesieni 2010 bessy. Odreagowanie przebiegało równie gwałtownie co wcześniejsze spadki. Kupującym udało się domknąć sporą lukę bessy z 19 grudnia 2011 oraz pokonać linię 7-miesięcznych spadków, która nie odgrywa w tej sytuacji aż tak istotnej roli.
Zdecydowanie trudniejszym i istotniejszym oporem jawi się poziom 1,34 zł, pełniący niegdyś rolę wsparcia i stawiający skuteczny opór popytowi. Widoczna na wykresie miesięczna konsolidacja pod newralgicznym poziomem powinna ułatwić kupującym pokonanie tej zapory i otworzyć drogę do 1,77 zł. Doskonałą odskocznią ku temu jest EMA55, utrzymująca na sobie od przeszło miesiąca ciężar kursu. Negatywnym sygnałem będzie opuszczenie strefy konsolidacji dołem. Trakcja tylko czeka na gwizdek konduktora by ruszyć dalej z siłą lokomotywy.