
Siedziba Zyngi w San Francisco (Źródło: spółka/twitter)
Przychody King Digital Entertainment plc (NYSE: KING) wyniosły w IV kwartale 546 mln dolarów, czyli o 56 mln dolarów mniej niż rok wcześniej. Spadek sprzedaży przy rosnącej o 30 proc. liczbie aktywnych użytkowników oznacza, że gracze coraz mniej wydają. Liczba użytkowników generujących przychody sukcesywnie spada piąty kwartał z rzędu – w tym kwartale regres wyniósł 32 proc. r/r. Tym niemniej trzeba docenić, że „królowie” potrafią coraz więcej wycisnąć z przeciętnego gracza, który wydał kwartalnie ponad 23 dolary, czyli o 5,4 dolarów więcej niż rok temu. Jest to efektem nabywania przez statystycznego użytkownika coraz większej liczby tytułów. Spółka zaraportowała 204,3 mln dolarów zysku operacyjnego i 140 mln dolarów zysku netto. Spadek wyniku o 19 mln dolarów względem ostatniego kwartału 2013 r. spowodowany jest głownie wyższą stopą podatkową. W całym 2014 r. spółka osiągnęła przychody na poziomie 2,26 mld USD oraz zysk netto w kwocie 575 mln dolarów, co stanowi wzrost o ponad 7 mln dolarów r/r. Wyniki potwierdzają zjawisko znane już z raportu Facebooka – coraz więcej ruchu generują urządzenia mobilne. Jeszcze rok temu tablety i komórki odpowiadały za 72 proc. przychodów, natomiast obecnie wygenerowały aż 78 proc. sprzedaży.
– Wyniki pokazują niezwykłą siłę naszej rozległej sieci graczy i naszą zdolność do powtarzalnego tworzenia nowych, kasowych gier. Widać to choćby w najnowszym produkcie – Candy Crush Soda Sega, która osiągnęła czołówki rankingów pobrań na urządzeniach mobilnych, osiągnęła TOP10 w App Store i Google Play. – powiedział Riccardo Zacconi, CEO King Digital.
Powodów do zadowolenia nie ma rywal zza oceanu – Zynga Inc. (NYSE:ZNGA). Przychody spółki z San Francisco wzrosły w IV kwartale o 9 proc. do 192,5 mln dolarów, ale te generowane z gier spadły o 11 proc. Wzrost sprzedaży wynika tylko i wyłącznie ze zwiększenia przychodów reklamowych.
>> Zobacz także: Kurs Activision Blizzard trafiony perspektywą słabszych wyników

Źródło: www.zynga.com
Drugi kwartał z rzędu spada liczba aktywnych użytkowników. W porównaniu do ostatniego kwartału 2013 r. ubyło 4 mln graczy (3 proc.). Źle wygląda także stopień konwersji użytkownika w płatnika. W ostatni kwartale 2014 r. na wsparcie dla spółki zdecydowało się 1,6 proc. graczy, czyli 0,2 p.p. mniej niż w poprzednim kwartale i 0,1 p.p. mniej niż w IV kwartale 2013 r. Zyndze, podobnie jak konkurentowi, udaje się za to poprawić monetyzację na płatnika. W strukturze sprzedaży widać znaczące zmiany jeśli chodzi o preferencje graczy. Coraz mniej przychodów generuje seria Farm Ville, a co gorsza pierwszy raz dość znacząco spadła monetyzacja Zynga Poker.
Zynga sprawiła niemiłą niespodziankę swoim akcjonariuszom raportując prawie 50 mln dolarów straty operacyjnej i 45 mln straty netto. W całym 2014 r. strata netto zamknęła się kwotą 226 mln USD, pomimo przeprowadzonych w pierwszym kwartale zwolnień i ograniczeniu wydatków marketingowych. Co gorsza, nieciekawie i znacznie gorzej od oczekiwań analityków kształtuje się przyszłość. Zynga spodziewa się osiągnąć w pierwszym kwartale 155-165 mln dolarów przychodów i stratę na poziomie 52-60 mln USD. W 2015 roku zaplanowano 6-10 nowych gier i dalszą redukcję kosztów.
– W 2015 r. skupimy się na trzech priorytetach: wzroście udziału urządzeń mobilnych, wprowadzeniu nowych produktów i budowaniu społeczności. Przyszłe gry zostaną wydane tylko na urządzenia mobilne, tak aby do końca roku osiągnąć 75 proc. pobrań z tego kanału. Jestem podekscytowany planowanym rozmachem. W 2015 r. chcemy uruchomić 6-10 gier w najważniejszych kategoriach. Budujemy wyższą kulturę operacyjną, która pozwoli nam przyspieszyć. Mamy silny bilans, dużo gotówki i jesteśmy gotowi inwestować w przyszłość. – powiedział Don Mattrick, CEO Zynga.

Źródło: opracowanie własne
Z zachowania kursu akcji w piątek prawdopodobnie będą zadowoleni akcjonariusze King Digital. Spółka w posesyjnych notowaniach zyskiwała nawet 10 proc. Z kolei w minorowych nastrojach sesję rozpoczną sesję akcjonariusze Zyngi. Nie dość, że ich strata z ostatniego roku wynosi prawie 50 proc., to wszystko wskazuje na to, że w piątek jeszcze się pogłębi.

Źródło: Nasdaq.com