Początkowe otwarcie na poziomie 1728,34 USD było kontynuacją piątkowej przeceny. Największe zaangażowanie popytu miało miejsce dnia następnego. Wtorkowa sesja, która była jednocześnie jedyną dodatnią w ostatnich 5 dniach, przyniosła wzrost cen metalu o 1,49 proc. Ożywienie inwestorów z początku tygodnia było krótkotrwałe. Poziom 1750 USD/oz nadal stanowi istotną linię oporu. W środę chwilę po godzinie dziewiątej za uncję kruszcu z dostaw natychmiastowych płacono 1752,24 USD.
Biuro Analiz Ekonomicznych USA opublikowało dane dotyczące bilansu handlu zagranicznego w Stanach Zjednoczonych za grudzień 2011, które pokazały spadek do -48,8 mld USD. Indeks Uniwersytetu Michigan pokazuje z kolei słabszy wynik nastrojów konsumentów. To spowodowało zniżki na cenie żółtego metalu. Dzienne minimum (1704,64 USD/oz) będące jednocześnie tygodniowym dolnym ekstremum, to spadek o ponad 47,5 dolara na uncji. W piątek na nowojorskim rynku Comex kontrakt na złoto z kwietniową datą wygaśnięcia spadł o 0,5 proc., natomiast lutowy futures na ten sam surowiec spadł o 21,30 dolara.
Słowa Bernanke podkreślające zbyt wolne ożywienie gospodarki amerykańskiej przełożyły się na notowania eurodolara podczas wtorkowej sesji. Siła amerykańskiej waluty straciła nieco ponad 1 proc. Od środy na parze USD/PLN obserwujemy korektę wzrostową, co jest rzeczą naturalną po silnym trendzie spadkowym zapoczątkowanym wraz z nadejściem nowego roku.
Cytując serwis Kitco, w chwili obecnej wartość złota kreowana jest częściowo przez echa wydarzeń ze Starego Kontynentu. Narastająca w Europie irytacja wobec Grecji powoduje spadek siły nabywczej wspólnej waluty. Z drugiej strony wycena złota na londyńskiej giełdzie sukcesywnie maleje, co nie potwierdza chęci ucieczki inwestorów w bezpieczne aktywa. W wypadku zrealizowania się czarnego scenariusza – upadku greckiego państwa – silne odreagowanie rynku akcji jest więcej niż pewne. Kitco News Gold przeprowadziło wśród dealerów, analityków i traderów ankietę, z której wynika, że przyszły tydzień na rynku złota będzie wzrostowy. Popyt będzie jednak kształtował ceny w obecnym przedziale.
Łukasz Zembik
Analityk rynku złota Mennicy Wrocławskiej