Fiskus na dobre zabrał się kryptowaluty. Jeszcze pod koniec marca Krajowa Administracja Sądowa (KAS) zażądała od giełd i kantorów kryptowalutowych szczegółowych danych dotyczących ich klientów, a w tym tygodniu Ministerstwo Finansów przypomniało o obowiązku rozliczenia się z obrotu kryptowalutami. W opracowaniu Skutki podatkowe obrotu kryptowalutami w PIT, VAT i PCC resort przedstawił ogólne wytyczne, jak należy to zrobić. Na wstępie warto zauważyć, że sam obowiązek rozliczenia się z fiskusem nie jest niczym nowym, wynika z obowiązujących już przepisów. Przedstawiony dzisiaj dokument jest jedynie interpretacją obowiązującego prawa. To oznacza, że wszelkie transakcje z ubiegłych lat muszą być ujawnione w zeznaniu podatkowym. Zasada, że prawo nie działa wstecz, nie ma tutaj zastosowania.
Podatek dochodowy od osób fizycznych
Zgodnie z przepisami ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, dochody uzyskane ze sprzedaży kryptowalut podlegają opodatkowaniu na zasadach ogólnych, czyli są objęte stawką 18-proc. dla pierwszego progu podatkowego, czyli do 85.528 zł, i 32-proc. od kwot wyższych.
Przychód w wypadku kryptowalut, według interpretacji MF, pochodzi:
– ze sprzedaży kryptowaluty – zamiany kryptowaluty na walutę tradycyjną, np. polskie złote (PLN), euro (EUR), dolara amerykańskiego (USD),
– z zamiany kryptowaluty na inną kryptowalutę, na towar lub na usługę – zamianę kryptowaluty należy traktować jako formę jej odpłatnego zbycia, analogicznie jak zamianę jakichkolwiek innych praw majątkowych, np. wierzytelności.
Największe kontrowersje wśród polskich traderów kryptowalut budzi drugi punkt interpretacji. Oznacza on, że każde przewalutowanie (np. z Bitcoin na Ethereum, a następnie z Ethereum na LiteCoin) spowoduje konieczność płacenia podatku. Osoby, które obracają kryptowalutami od lat, nie były zapewne tego faktu świadomie.
MF definiuje też moment uzyskania przychodu, jako otrzymanie lub postawienie do dyspozycji podatnika pieniędzy lub innej kryptowaluty. Oznacza to, że jeśli ktoś handlował tylko kryptowalutami przez cały rok i nie wypłacał pieniędzy, również ma obowiązek zapłacenia podatku. Moment obowiązku podatkowego następuje więc nie w chwili przelewu pieniędzy z giełdy kryptowalut na konto bankowe, a w chwili dokonania transakcji. Co ważne, wartość transakcji wedle interpretacji przekazanej przez MF powinna być przeliczana na polską walutę. Problemem może być jednak ustalenie kursu kryptowalut do złotego ze względu na dużą zmienność na rynku. W przypadku tradycyjnych walut pomocą w obliczeniach jest publikowana codziennie przez NBP tabela kursów walut. W wypadku kryptowalut takiego ułatwienia nie mamy.
Przykład:
Osoba fizyczna kupiła 1 BTC za kwotę 10.000 zł. Następnie przewalutowała 1 BTC na 4 ETH (2.500 zł za 1 ETH). Kolejną transakcją była wymiana 4 szt. ETH na 100 szt. LISK (po 100 zł sztuka). Z podatkowego punktu widzenia mamy aż trzykrotne powstanie obowiązku podatkowego.
Podatek od czynności cywilnoprawnych od każdej transakcji kryptowalutami?
Dla osób fizycznych najistotniejszy może się jednak okazać nie tyle sam sposób obliczania przychodu i powstawania obowiązku podatkowego, co konieczność zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC). Ustawodawca definiuje kryptowaluty jako prawo majątkowe. Oznacza to konieczność płacenia 1 proc. podatku PCC od wartości każdej wykonanej transakcji kryptowalutowej.
– Umowa sprzedaży oraz zamiany kryptowaluty, stanowiącej prawo majątkowe, podlega opodatkowaniu podatkiem od czynności cywilnoprawnych (PCC). W przypadku umowy sprzedaży obowiązek zapłacenia tego podatku – w wysokości 1 proc. wartości rynkowej nabywanego prawa majątkowego zbywanej kryptowaluty – dotyczy kupującego. Przy umowie zamiany obowiązek zapłaty podatku – w wysokości 1 proc. wartości rynkowej prawa majątkowego, od którego przypada wyższy podatek – dotyczy solidarnie stron czynności. (…) Wyłączona z opodatkowania PCC jest umowa sprzedaży lub zamiany kryptowalut objęta podatkiem VAT – w zakresie, w jakim podlega opodatkowaniu VAT lub jeżeli przynajmniej jedna ze stron czynności jest zwolniona z VAT z tytułu dokonania tej czynności. – czytamy w opublikowanej przez MF interpretacji
W praktyce w przypadku handlu na giełdzie kryptowalut nie jest możliwym stwierdzenie czy zakup był dokonany od osoby fizycznej bądź też firmy, gdyż kontrahenci są dla siebie anonimowi. Jeśli polskie giełdy przekażą pełną historie transakcji na wniosek KAS, organ ten będzie dokładnie wiedział, kto był stroną transakcji oraz kiedy powinien zapłacić podatek PCC. Użytkownicy giełd kryptowalut takiej wiedzy posiadać nie będą.
Dla osób aktywnie handlujących kryptowalutami problemem poza wielkością podatku może okazać się liczba składanych deklaracji. Osoba fizyczna, która aktywnie handluje kryptowalutami będzie zobowiązana do składania wielu druków PCC-3. W przypadku handlu automatycznego będą to już setki. Należy również pamiętać o tym, że obowiązek wypełnienia druku PCC-3 i uiszczenia podatku należy wykonać w ciągu 14 dni od zawartej transakcji. Nie ma również możliwości złożenia zgłoszenia zbiorczego.
– W świetle ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych nie jest możliwe uproszczenie polegające na składaniu zbiorczych deklaracji PCC-3 dotyczących tego samego rodzaju transakcji (…) – czytamy w indywidualnej interpretacji Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z 10 lipca 2014 r.
Z działalnością gospodarczą jeszcze trudniej
Aktywnie handlujący kryptowalutami mają obowiązek założenia działalności gospodarczej, gdyż wykonują działalność zarobkową we własnym imieniu w sposób „zorganizowany i ciągły, a uzyskane przychody nie wynikają m.in. z umowy o pracę, o dzieło, zlecenia, najmu czy sprzedaży praw autorskich”.
W przypadku firm rozliczających się za pomocą Podatkowej księgi przychodów i rozchodów (KPiR) problemem według interpretacji MF może się okazać odliczenie kosztu uzyskania przychodu.
– Podatkowa księga przychodów i rozchodów jest uproszczoną i sformalizowaną formą ewidencjonowania zdarzeń gospodarczych, dlatego też podatnik: może dokonywać w niej zapisów wyłącznie na podstawie ściśle określonych dokumentów, takich jak np. faktury czy rachunki. Z tych względów dokumenty w postaci np. wyciągów z historią transakcji giełdowych z internetowej giełdy kryptowalut, czy wyciągów z kont bankowych z historia transakcji nie stanowią dowodów księgowych w rozumieniu przepisów i przychody oraz koszty uzyskania przychodu udokumentowane wyłącznie w ten sposób nie mogą zostać zaewidencjonowane w podatkowej księdze przychodów i rozchodów – podało w opublikowanej interpretacji Ministerstwo Finansów.
Ministerstwo Finansów zauważa w dalszej części interpretacji, iż podatnik może w inny sposób rzetelnie udokumentować powstanie przychodu podatkowego czy też kosztu podatkowego, jednak w przypadku giełd kryptowalut trudno o inny dowód niż historia transakcji. Brak możliwości odliczenia kosztu podatkowego może spowodować konieczność zapłaty bardzo wysokich podatków, nawet pomimo braku uzyskanego zysku.
W przypadku osób fizycznych, czy też firm rozliczających się według ksiąg rachunkowych (tzw. forma pełna) wymagania dotyczące dokumentów księgowych są mniej restrykcyjne. Wyciągi bankowe, bądź też historia transakcji z giełd będą już wystarczającym dowodem poniesienia kosztu.
Przykład:
Przedsiębiorca, rozliczający się za pomocą (KPiR), w ramach działalności gospodarczej obracał kwotą 10 000zł na giełdzie kryptowalut i wykonał dziennie 5 transakcji kupna i 5 sprzedaży po 10 000zł, czyli po 150 w miesiącu nie zarabiając na tym ani grosza. Podatek od takiego handlu wyniesie ponad ćwierć miliona złotych, gdyż od kwoty 1,5 mln zł przychodu (w skali miesiąca) przedsiębiorca nie będzie mógł odliczyć 1,5 mln zł poniesionych kosztów.
Podatek od rozgałęzienia (hard fork)
Fiskus chce także daniny od rozgałęzienia kryptowaluty. Tak zwany Fork na kryptowalutach polega na rozwidleniu łańcucha bloków. Rozgałęzienia wykonuje się także celowo, aby wprowadzić nowe funkcje do systemu kryptowaluty. Może się okazać, że część górników nie zaakceptuje zmian i pozostanie przy starym łańcuchu, a reszta będzie kopać nowy łańcuch. Mamy wtedy do czynienia z rozłamem sieci i powstaniem nowej kryptowaluty (tzw. hard fork). Najbardziej znanym przykładem hard fork jest Bitcoin Cash (BCC), który powstał 1 sierpnia 2017 roku z Bitcoin (BTC). Dzięki rozwidleniu osoby, które posiadały Bitcoiny, stały się również właścicielami Bitcoin Cash. Według interpretacji fiskusa, przychód powstaje również w przypadku hard forka. Na wielu z kryptowalut odbywają stosunkowo często się różnego rodzaju rozwidlenia (forki) i ich użytkownicy niekoniecznie muszą być świadomi tego faktu. Trudności może też sprawić również wycena sforkowanych kryptowalut w momencie przeprowadzania tego procesu.
Otwartą kwestią pozostaje jak Urzędy Skarbowe będą podchodziły do rozliczeń podatków z kryptowalut w praktyce. Po opublikowaniu nowych wytycznych w środowisku inwestorów zawrzało i pojawiają się głosy o konieczności walki o swoje prawa w europejskich sądach. Opublikowana przez MF interpretacja nie pozostawia jednak złudzeń, że inwestujący w kryptowaluty pozostaną na cenzurowanym.