
(Fot. iancu justin/freeimages)
W ciągu miesiąca cena baryłki ropy spadła o niemal 10 USD, czyli o blisko 20 proc. Inwestorzy przestraszyli się danych o rosnącej produkcji ropy z łupków w USA oraz doniesień z Nigerii i Libii. Okazuje się, że kraje te pompują obecnie czarne złoto na potęgę. Tradycyjnie rynki emerging markets zareagowały na te informacje zadyszką (choć w przypadku chociażby Polski, Turcji czy Indii zupełnie nieuzasadnioną). Pytanie za 100 punktów i całkiem sporo dolarów brzmi: czy przecena na rynku ropy dobiega końca? Naszym zdaniem, w średnim horyzoncie podaż może mieć poważny problem ze sforsowaniem bariery 40 USD, ponieważ na chwilę obecną poziom 35-40 USD (w zależności od źródła) jest uważany za próg rentowności produkcji ropy z łupków w USA. Czyli wielce prawdopodobne, że lada moment rynki wschodzące odzyskają wigor, w tym uważamy że i warszawska GPW lada moment powinna zakończyć korektę. Patrząc długoterminowo jesteśmy pełni obaw co do zachowania się ropy w przyszłości. Spodziewamy się dalszego rozwoju technologii i ograniczania kosztów pozyskiwania surowca z łupków, tym samym w dłuższej perspektywie możemy być świadkami spadku jej cen poniżej 30 USD za baryłkę.
W Indiach trwa wielkie odliczanie. Już za niespełna 10 dni zostanie wprowadzony długo oczekiwany podatek GST. Co to oznacza dla tamtejszej gospodarki? W krótkim horyzoncie, jak to przy tak dużych reformach w Indiach na ogół bywa, totalny chaos. Tym bardziej, że na niespełna dwa tygodnie przed wprowadzeniem analogonu VAT-u trwają jeszcze ostatnie poprawki. Patrząc jednak z dłuższej perspektywy GST to sposób na ograniczenie szarej strefy, wyższe wpływy do budżetu i spore ułatwienia dla przedsiębiorców. Uproszczenie i ujednolicenie systemu podatkowego ma daleko idące konsekwencje – chociażby do tej pory kierowcy w Indiach tracili około 60 proc. czasu na kontrole, opłaty za przejazd i inne przestoje (trzykrotnie więcej niż średnio na świecie). Po wprowadzeniu GST czas postoju na przejściach granicznych między stanami ma zmniejszyć się o 40 proc. Co więcej w Indiach 90 proc. (!) pracowników zatrudnionych jest „nieformalnie” – trudno będzie obecnie udowodnić urzędowi skarbowemu, że hala wielkości boiska do piłki nożnej, generująca określoną sumę przychodów, obsługiwana jest przez dwie osoby. Z tej perspektywy GST to absolutna rewolucja, zmiana dotychczasowych reguł gry. Niewątpliwie zmiana na lepsze.
Przygotował: Grzegorz Raupuk, członek zarządu, dyrektor Departamentu Zarządzania Portfelami RDM Wealth Management