
(Fot. spółka)
– Proszę pamiętać, że na niższą GWP [składka przypisaną brutto] w II kw. dość mocno wpłynęły umowy dłuższe niż 12 miesięcy, które będziemy odnawiać w IV kw. 2020. Poza tym ograniczenia gospodarcze (tzw. Lockdown) zostały uchylone, więc oczekujemy, że sprzedażowo ten kwartał oraz IV kw. będą wyższe niż II kw. – powiedział Kulik podczas czatu zorganizowanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII).
– Pierwsze półrocze to bardzo wysoki wynik po stronie ubezpieczeń, który pozostał pod wpływem złych danych ze strony segmentu bankowego oraz, w konsekwencji, odpisów trwałej utraty wartości w tym segmencie. Drugie półrocze to dla nas okres, w którym chcemy dołożyć wszelkich starań, które mogłyby przełożyć się na zmaksymalizowanie wyników za cały rok 2020 – dodał CFO.
Składka przypisana brutto sięgnęła 5 594 mln zł w II kw. 2020 r. wobec 5 938 mln zł rok wcześniej.
Jak poinformował Kulik, PZU nie planuje buy-backu.
– W chwili obecnej nie ma takich rozważań. Jesteśmy przekonani, że o atrakcyjności inwestycji w PZU powinna świadczyć kondycja biznesowa i wysokie stopy zwrotu (stanowiące bardzo atrakcyjną propozycję na coraz trudniejszym rynku bardzo niskich stóp) raczej niż skup akcji. Ten rok jest oczywiście szczególny, ale z punktu widzenia technicznego i fundamentalnego PZU pokazało, jak bardzo jego model biznesowy pozostaje odporny na przejściowe zawirowania – wskazał.
Nawiązując do pytania o możliwości wznowienia wypłat dywidendy, Kulik powtórzył, że po „sytuacji przejściowej” powinien nastąpić powrót do normalności, tzn. realizowania planów i założeń dywidendowych.
– Jesteśmy spółką dywidendową i ostatnie wydarzenia nie wpłyną na naszą politykę w tym zakresie – zaznaczył.
CFO powtórzył, że Grupa PZU ma oportunistyczne podejście do kwestii fuzji i przejęć na zagranicznych rynkach. Spośród rynków, na których jest już obecna, największe wyzwania dostrzega na Ukrainie.
– Największe wyzwania są związane z rynkiem ukraińskim (z wielu powodów, również związanych z niestabilnością na tym rynku). Pozostałe rynki bałtyckie rosną i rozwijają się w sposób bardzo zbliżony, więc nie chciałbym faworyzować. To co robimy w tym zakresie, to prowadzimy wspólną politykę regionalną (daleko idąca współpraca pomiędzy podmiotami), pozwalającą nam na czerpani korzyści skali i zakresu posiadanego portfela i obecności lokalnej – powiedział Kulik.
Grupa PZU jest największą instytucją finansową w Europie Środkowo-Wschodniej. Wartość jej skonsolidowanych aktywów przekroczyła w 2019 roku 343 mld zł. Ma 22 mln klientów w pięciu krajach. Spółka jest notowana na GPW od 2010 r.