Ubiegłotygodniowe posiedzenie rady wierzycieli Ganta z udziałem Michała Kamińskiego i Ireneusza Radaczyńskiego nie przyniosło rozstrzygnięcia w sprawie umowy z 6 lipca br. Główni wierzyciele deweloperskiej grupy podczas spotkania uznali, że umowa z tajemniczym inwestorem, gotowym wesprzeć proces restrukturyzacji, nie jest jednoznaczna. Ostatecznie rada zdecydowała, że kolejne spotkanie odbędzie się 25 września.
Było to pierwsze trójstronne spotkanie o czasu rozpętania zamieszania w kwestii reprezentacji spółki. Jego głównym celem było ustalenie charakteru porozumienia z inwestorem. Największe wątpliwości dotyczące umowy wynikają z faktu, że została zawarta pod warunkiem prowadzenia upadłości układowej, co ostatecznie nie nastąpiło. Kamiński podczas spotkania utrzymywał, że inwestor nie istnieje i a lipcowy dokument jest tylko przykrywką, którą wymyślił były wiceprezes dla uzasadnienia wyprowadzenia majątku z grupy. Z kolei Radaczyński przekonywał, że inwestor jest i nadal jest zainteresowany udziałem w restrukturyzacji spółki. Ostatecznie żadna ze stron nie przekonała wierzycieli.>> Na poprzednim spotkaniu dyskutowano też nad opcją zmiany administratora hipoteki obligacji serii F i zastawu serii AW
Do składzie rady zasiada Bank Polskiej Spółdzielczości oraz BPS 4 Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty. Oba podmioty były wnioskodawcami utworzenia organu. Sąd powołał także Skarb Państwa (w tej roli wystąpi Dolnośląski Urząd Skarbowy we Wrocławiu), Copernicus Fundusz Inwestycyjny Otwarty działający w ramach Subfunduszu Dłużnych Papierów Korporacyjnych. Piątym członkiem rady jest obligatariusz Romuald Olbrych. Na listę zastępców sąd wpisał dwóch kolejnych wierzycieli.
>> Historię Ganta śledzimy na bieżąco >> Wszystkie najważniejsze informacje na temat spółki znajdziesz tutaj