Wysyp kar po zamknięciu okienka publikacji sprawozdań finansowych to już niechlubny zwyczaj polskiej giełdy. W środę GPW na żądanie KNF zawiesiła obrót akcjami sześciu spółek z głównego parkietu. Powodem jest nieprzekazanie w wymaganych terminach raportów kwartalnych oraz rocznych. Sprawa dotyczy akcji Euroimplantu, Ideonu, Cash Flow, Clean&Carbon Energy, Dolnośląskich Surowców Skalnych i Gant Development.
Wszystkie wspomniane spółki są doskonale znane inwestorom za sprawą z licznych problemów. Euroimplant od września 2014 roku znajduje się w ogłoszonej przez sąd upadłości likwidacyjnej i milczy. W tym roku spółka nie przekazała ani jednego raportu bieżącego. W analogicznej sytuacji jest DSS, które z problemem bankructwa boryka się od 2012 roku. W tym czasie spawa miała wiele zwrotów, ale ostatecznie w ubiegłym miesiącu zarząd wywiesił białą flagę i wystąpił z wnioskiem o likwidację majątku. Na początku marca sąd zatwierdził wniosek. Syndyk masy upadłości ze względu na proces likwidacji zmienił termin publikacji jednostkowego i skonsolidowanego raportu rocznego za 2014 r. na 15 maja.
Problem niespłaconych długów ciągnie się również za Cash Flow. Spółka również ma wyrobioną opinię wśród inwestorów. Mimo umorzenia postępowania upadłościowego wszczętego na wniosek Copernicus High Yield FIZ, w sądzie wciąż toczy się postępowanie o ogłoszenie upadłości spółki z wniosków trzech osób fizycznych. Cash Flow zalega też z wykupem obligacji oznaczonych symbolem CFL0414 o wartości nominalnej 0,52 mln zł. Termin ich wykupu przypadał na 26 kwietnia 2014 r. W wypadku Cash Flow można też mówić o recydywie, ponieważ w ubiegłym roku Giełda zawiesiła obrót papierami spółki za brak raportu półrocznego.
Clean&Carbon Energy to spółka zagadka. We wcześniejszych raportach dominowały straty, a kontakt z kimkolwiek z firmy graniczył z cudem. O spółce najczęściej wspomina się w kontekście trwającego od wielu lat sporu z giełdowym Komputronikiem. Kością niezgody są wzajemne rozliczenia z 2010 roku za odsprzedane salony działające niegdyś pod szyldem Karen. Clean&Carbon Energy w ubiegłym tygodniu przesunął termin publikacji raportu rocznego na 31 marca 2015 roku.
Ostatnie dwie ukarane spółki również swego czasu miały łatkę bankrutów. Ideon przez długi czas znajdował się upadłości układowej, ale ostatecznie wykonał układ z wierzycielami. W międzyczasie spółka wygrała ze Skarbem Państwa spór o odszkodowanie za szkody wyrządzone na majątku Centrozapu (w sumie blisko 54 mln zł). Ideon opublikował jednostkowy raport roczny w ubiegły piątek. W załącznikach zabrakło jednak sprawozdania skonsolidowanego, opinii biegłego z badania oraz sprawozdania zarządu.
Z kolei Gant Development to jedna z najgłośniejszych historii ostatnich lat z upadłością w tle. Deweloper broniąc się przed wierzycielami w październiku 2013 roku wystąpił z wnioskiem o upadłość układową. Wcześniej w sądzie pojawiły się wnioski o upadłość likwidacyjną złożone przez wierzycieli-obligatariuszy, ponieważ spółce zabrakło środków na regulowanie zobowiązań z długu notowanego na Catalyst. Podczas procesu syndyk masy upadłościowej Ganta zgłosił do prokuratury nieprawidłowości finansowe na łączną kwotę ponad 772 mln zł. Ostatecznie w lipcu 2014 roku sąd zmienił tryb upadłości układowej na likwidacyjny i jednocześnie umorzył postępowanie, ponieważ spółka nie posiadała środków wystarczających na pokrycie kosztów likwidacji. Do dzisiaj wierzyciele – w tym spora rzesza obligatariuszy indywidualnych Gant Development – nie odzyskali zainwestowanych pieniędzy.
Warto dodać, że w tym roku Giełda już po raz drugi wlepiła kary giełdowym spółkom. W połowie lutego za niedotrzymanie terminu publikacji sprawozdań finansowych za IV kwartał 2014 roku w sumie zawieszono handel akcjami piętnastu spółek, z czego dwie z nich to emitenci obligacji z Catalyst. >> Zobacz także: Giełda zawiesiła notowania akcji i obligacji piętnastu spółek
