(Fot. stockwatch.pl)
Kurs EUR/USD przełamał wsparcie na 1,32, ale aktualnie prawdopodobny wydaje się powrót powyżej tego poziomu. Sprzyjają temu słabe dane z amerykańskiego rynku pracy. Ważnym impulsem był także odczyt zatrudnienia w sektorze pozarolniczym – w sierpniu zmiana wyniosła 169 tys. wobec oczekiwanych 180 tys. Jednocześnie zrewidowano odczyt za ubiegły miesiąc – wynik zmniejszono o 58 tys. do 104 tys.
>> Zapoznaj się również z poniedziałkowym komentarzem dla rynku akcji. >> Polska giełda odrabia straty, w grze Eko Export i Duon.
– Euro do dolara uderzało w poziom 1,32, aż ostatecznie bariera została przełamana. Zmienność jaka towarzyszyła konferencji prasowej Mario Draghiego oraz publikacji danych o zmianie zatrudnienia w USA tylko na chwilę pozwoliła na pojawienie się cen wyższych niż 1,32. Rynek może dalej próbować atakować ten poziom, lecz jeśli kolejne próby będą kończyć się niepowodzeniem, kurs może podążać w stronę 1,30. Na korzyść euro w tej parze będą działały dane o produkcji przemysłowej z Eurolandu. Jeśli kurs przełamie 1,3250 to kolejny opór plasuje się w okolicach 1,3350–1,34. Rynek z niecierpliwością czeka na kolejne posiedzenie Rezerwy Federalnej USA i z tą perspektywą może rosnąć zmienność na najważniejszej parze walutowej świata – ocenia Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Kurs EUR/PLN porusza się w trendzie wzrostowym, ale aktualnie obserwujemy odreagowanie. Podobnie zachowują się polskie akcje i obligacje, które zostały znacznie przecenione w ubiegłym tygodniu. W najbliższym czasie kluczowy dla złotego będzie rozwój wydarzeń związanych ze zmianami w OFE.
– Złoty nadal traci i pozostaje zmienny w zakresie 4,31–4,25 do euro. Z punktu widzenia analizy technicznej nadal mamy lokalny trend wzrostowy na EUR/PLN nowe maksima tworzone są wyżej w stosunku do siebie jak i nowe minima zachowują proporcje w trendzie. Złoty może odpocząć chwilę od zmienności w okolicach 4,28. Dopiero silne wyłamanie 4,25 w dół lub 4,30 w górę może znów powodować silniejsze impulsy. Rynek po zdyskontowaniu kwestii OFE może czekać na dalszy rozwój sytuacji i niewykluczone, że będzie kontynuował rozpoczęte trendy zarówno w wypadku obligacji jak i na akcjach – szczególnie największych polskich spółek. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
Na notowania AUD/USD oddziałują takie czynniki jak decyzja Banku Australii o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie oraz dobre dane makro płynące z Chin, które mogą wspierać tzw. waluty surowcowe.
– Dolar australijski po silnej wyprzedaży powoli ustanawia pewną linię wsparcia, a inwestorzy szukają lokalnego dna. Nad kursem znajduje się duża strefa oporu między 0,8885, a 0,93. W skali mikro znów kurs podszedł pod poziom 0,92 i tu inwestorzy oczekują na kolejne wydarzenia. Być może 0,925 zostanie niedługo zaatakowany, lecz nadal kluczowym poziomem dla byków będzie 0,93. W poprzednim tygodniu Bank Australii nie zmienił poziomu stóp procentowych, co pomogło notowaniom dolara australijskiego. W tym tygodniu dane o chińskiej inflacji oraz produkcji przemysłowej mogą wspierać waluty surowcowe, warto zwracać również uwagę na surowce takie jak miedź czy srebro, które dobrze radziły sobie w ostatnim czasie. – ocenia Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
Ważnym wydarzeniem w regionie były również weekendowe wybory parlamentarne w Australii. Ich wynik powinien zostać przyjęty pozytywnie, ale fundamenty tamtejszej gospodarki nadal są słabe. Istotne dla kursu pary AUD/NZD będzie również decyzja banku centralnego w Nowej Zelandii ws. stóp procentowych.
– Zgodnie z przewidywaniami opozycyjna Liberalna Partia Australii (LPA) pod przywództwem Tony’ego Abbot’a zwyciężyła w sobotnich wyborach parlamentarnych w Australii kończąc 6-letni okres rządów centrolewicowej Australijskiej Partii Pracy. Według wstępnych sondaży Australijskiej Komisji Wyborczej koalicja opozycyjna zdobyła 87 z 150 możliwych miejsc w Izbie Reprezentantów. W tym miejscu należy przypomnieć, iż zaledwie 76 miejsc gwarantuje absolutną większość dającą kontrolę niższej izby. Zdecydowane zwycięstwo LPA powinno zostać pozytywnie przyjęte przez rynki finansowe, gdyż całkowicie usuwa ryzyko tzw. zawieszonego parlamentu (tj. sytuacji, w której proces legislacyjny jest sparaliżowany poprzez brak absolutnej większości rządzącej koalicji). Jeżeli chodzi o program gospodarczy LPA, to Tony Abbot zapowiedział, iż będzie dążyć do przywrócenia równowagi fiskalnej oraz poprawy konkurencyjności australijskich przedsiębiorstw. Flagową zmianą ma być zniesienie podatków od emisji dwutlenku węgla oraz od zysków z eksploatacji zasobów nieodnawialnych. Dodatkowo, LPA planuje obniżyć stawkę podatku dochodowego od osób prawnych z 30 do 28,5 proc. Spadek wpływów budżetowych wynikających z obniżek podatkowych Abbot planuje zrekompensować cięciami w państwowej administracji. Pomimo faktu, iż zapowiadana przez Abbota polityka fiskalna wpisuje się w liberalny kanon zwykle entuzjastycznie przyjmowany przez inwestorów, fundamenty makroekonomiczne nie uległy zmianie: spadek poziomu inwestycji oraz zmiana PKB poniżej prognoz sprawiają, iż dolar australijski pozostawać będzie pod presją spadkową. Równie ważna dla kursu pary AUD/NZD, co wynik wyborów parlamentarnych, może okazać się decyzja Banku Rezerw Nowej Zelandii ws. poziomu stóp procentowych, która ogłoszona zostanie w środę o godzinie 23:00. – analizuje Wojciech Stokowiec, analityk DI BRE Banku.
Kliknij aby powiększyć
