(fot. stockwatch.pl)
W weekend w Genewie sukcesem zakończyły się negocjacje z Iranem w sprawie wstrzymania programu atomowego. Porozumienie jest tymczasowe i obowiązuje przez najbliższe sześć miesięcy. W skrócie zakłada ono, że Iran nie będzie rozwijał swojego programu atomowego, ale utrzyma go na obecnym poziomie zaawansowania. W zamian za te ustępstwa złagodzone zostaną sankcje gospodarcze nałożone na ten kraj. W reakcji na te dane wzrosła zmienność na rynkach surowcowych i walutach. Ciekawym zjawiskiem była reakcja amerykańskich aktywów.
>> Zobacz komentarz do wtorkowej sesji na rynku akcji. >> Giełda chłodzi się korektą, w grze Skyline Investment i Trakcja.
– Zastanawiającym elementem rynkowej układanki, był wczorajszy schemat określany jako BuyAmerica. Amerykańskie akcje, obligacje oraz amerykańska waluta były szeroko kupowane przez inwestorów. Pod tym względem wczorajsza sesja mocno wyróżniała się na tle ostatnich tygodni, gdzie amerykańskie akcje i obligacje zyskiwały na wartości w oczekiwaniu na oddalanie się taperingu, a dolar tracił, zwłaszcza do walut ryzykownych. – komentuje Dominik Rożko, analityk DI BRE Banku.
Na notowania eurodolara oddziałują również dane makro z USA i Europy. We wtorek po południu poznamy dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Końcówka tygodnia na tej parze będzie jednak spokojna ze względu Święto Dziękczynienia w czwartek oraz skróconą piątkową sesję.
– Na EUR/USD lokalnie notujemy dużą zmienność w ostatnim czasie. Z jednej strony na rynek oddziałują dane ekonomiczne, czy to ze strefy euro, czy zza oceanu. Z drugiej zaś rynek stara się pozycjonować i wyceniać potencjalne decyzje Rezerwy Federalnej w sprawie zmniejszenia skupu aktywów. Z retoryki członków FOMC wynika, że program może być utrzymany w obecnym kształcie do marca. Spekuluje się również, że pewne kroki mogą zostać poczynione na grudniowym posiedzeniu. W mojej ocenie, FED będzie przygotowywał inwestorów na zmniejszenie programu, ale nie wykona tego na najbliższym spotkaniu. W tej perspektywie możemy mieć nadal delikatnie umacniające się euro w relacji do dolara. Znów kluczowy będzie zakres 1,3550–1,3575. Przełamanie w górę nie musi oznaczać skokowego umocnienia euro, jednak da szansę bykom na atakowanie 1,36 i wyżej. Po drugiej stronie mamy za to 1,35, który pełni rolę lokalnego wsparcia. Przełamanie niżej może skutkować atakiem na 1,34, który obecnie pełni rolę wsparcia wraz z linią trendu, która przebiega przy 1,3450. Przełamanie tych poziomów w górę może oddziaływać na EUR/USD osłabiająco. Ruch po przełamaniu będzie prawdopodobnie dynamiczny i wiele zleceń stop los aktywuje się. W tym tygodniu zmienność może być niewielka z powodu nadchodzącego Święta Dziękczynienia w USA. Ruchy przybiorą na sile w kolejnym tygodniu, gdy zaczną spływać istotne dane z gospodarek, w tym zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w Stanach Zjednoczonych. – ocenia Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Na notowanie EUR/PLN oddziałują w ostatnim czasie prawdopodobnie jedynie działania eksporterów i importerów. Spadająca zmienność na rynku walutowym odbija się mniejszą aktywnością spekulantów na polskim złotym. We wtorek poznaliśmy dane o sprzedaży detalicznej. W październiku jej roczna dynamika nieoczekiwanie wyhamowała do 3,2 proc., wobec 3,9 proc. r/r we wrześniu. Dane negatywnie zaskoczyły rynek, ponieważ oczekiwano odczytu na poziomie 4,1 proc. r/r. Co ciekawe, w krótkiej perspektywie złoty po publikacji słabych danych umocnił się.
– Lokalne trendy tracą na sile w perspektywie zmniejszonej zmienności i wolumenów na rynku Forex. Taka sytuacja również dotyka EUR/PLN gdzie lokalny trend powoli się załamuje tuż pod 4,20. Od dołu mamy wsparcie przy 4,19 a w szerszej perspektywie ogranicznikami zmienności są 4,22 i 4,17. Cena porusza się w wąskim zakresie co oznacza, że inwestorzy nie mają lokalnie dużych oczekiwań w stosunku do zmienności i prawdopodobnie ceny poruszane są przez zabezpieczających przepływy walutowe importerów i eksporterów zarówno o korzeniach polskich jak i zagranicznych działających w naszym kraju. We wtorek istotne są dane o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia. O niewielkim znaczeniu dla złotego będzie ostateczny odczyt PKB za trzeci kwartał w czwartek. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
Na parze USD/JPY cały czas widoczne są efekty działań tamtejszego banku centralnego, który dąży do osłabienia waluty i podniesienia inflacji. Aktualnie widoczne są sygnały chęci do realizacji ostatnich zysków, ale prawdopodobnie to jeszcze nie koniec osłabienia jedna w relacji do dolara.
– Dolar rośnie w siłę do większości walut z koszyka na zasadzie korekty silnych spadków w ostatnim okresie. Wyprzedaż jena dodatkowo potęguje ten proces, ponieważ Bank Japonii nadal stara się zwalczać czynniki deflacyjne w rodzimej gospodarce. Lokalnie istnieje szansa na niewielką korektę USD/JPY, w pobliżu wsparcia przy 100,40. Jednak na początek musi zostać przełamany poziom 101,15. Wskaźniki analizy technicznej sugerują niewielkie przegrzanie notowań, chociaż silna presja na jena w szerszej perspektywie nadal może powodować wzrost USD/JPY. Warto zauważyć, że pozycjonowanie funduszy hedgingowych znów osiągnęło ekstremum pozycji netto w okolicach 100 tys. kontraktów. Ostatnio tak duża pozycja krótka netto była widziana w grudniu 2012 roku. Wygląda na to, że inwestorzy mogą lokalnie realizować zyski, które osiągnęli w czasie listopadowego rajdu w górę, lecz w mojej ocenie to jeszcze nie koniec spadku wyceny jena w tej relacji. – ocenia Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
