(Fot. stockwatch.pl)
Poniedziałkowa sesja stała pod znakiem odreagowania wśród ryzykownych aktywów oraz osłabienie bezpiecznych przystani, takich jak japoński jen i złoto. Powodem był spadek napięcia na linii Rosja-Ukraina. Wyniki referendum były zgodne z oczekiwaniami, do końca tygodnia obowiązuje rozejm, a sankcje nałożone przez USA i UE okazały się symboliczne. Wygląda na to, że politycy chcą wyjść z twarzą, ale odważniejsze działania mogłyby okazać się zbyt kosztowne. Gospodarki po obu stronach oceanu nadal nie rozwijają się w satysfakcjonującym tempie, a sankcje odwetowe ze strony Rosji mogłyby stłumić ożywienie. Podjęte dotychczas kroki na pewno nie zrobiły wrażenia na Rosji i można spodziewać się kolejnych działań nakierowanych na włączenie Krymu w skład Federacji Rosyjskiej, ale nie musi się to już odbijać tak negatywnie na rynkach jak do tej pory.>> Zobacz także: Giełda ustawia się pod wystąpienie Putina, w grze MCI i CCC.
Uspokojenie sytuacji politycznej sprzyja przeniesieniu uwagi na dane makro. Opublikowany o 11:00 odczyt indeksu ZEW okazał się znacznie słabszy od prognoz. Zdaniem eksperta DM mBanku może to zepchnąć notowania EUR/USD poniżej poziomu 1,39. Z kolei w środę FED podejmie decyzję w sprawie kolejnego cięcia programu QE3.
– Inflacja CPI w Strefie Euro za luty wyniosła tylko 0,7 proc. m/m (konsensus na poziomie 0,8 proc.), co nie wpłynęło jednak w większym stopniu na notowania wspólnej waluty poruszającej się w poniedziałek zgodnie z lepszym globalnym sentymentem. Pozytywną niespodziankę sprawiła produkcja przemysłowa w USA rosnąc w lutym względem z stycznia 0,6 proc. (oczekiwano 0,2 proc. wzrostu). Najsilniejszym komponentem okazał się sektor samochodowy, ciążyła jednak produkcja sprzętu elektronicznego. (…) Dzisiaj po południu w zainteresowaniu inwestorów znajdzie się odczyt inflacji w USA, gdzie konsensus wynosi obecnie +0,1 proc. m/m. Warto zwrócić także uwagę na dane o napływie długoterminowych kapitałów do USA. Dane te miały jednak ostatnio niewielki wpływ na notowania głównych klas aktywów. – ocenia Dominik Rożko, analityk DM mBanku.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Pomimo sporego zamieszania politycznego za naszą wschodnią granicą złoty pozostaje stabilny w szerokim paśmie wahań. Jeżeli nie dojdzie do eskalacji konfliktu na Ukrainie EUR/PLN może nadal poruszać się w najbliższym czasie w konsolidacji.
– Obraz rynku walutowego wiele się przez ostatnie tygodnie nie zmienił. Prognozowana, szeroka konsolidacja (4,14–4,26) nadal jest w grze. Widać symptomy wyczerpania tendencji, gdy cena zaczyna poruszać się przy maksimach z lutego i przynajmniej w krótkim terminie na złotym może panować względny spokój. Świece spadkowe i wzrostowe na przemian plus długie cienie po obu stronach korpusu świadczą o niezdecydowaniu, a to może prowadzić do odwrócenia tendencji jak i chwilowym spokoju i uderzeniu drugiej fali kupna na EUR/PLN. Oczywiście sytuacja na naszej walucie zależy w dużej mierze od tego, co się aktualnie dzieje u naszego wschodniego sąsiada, dlatego ruch zarówno w górę powyżej 4,25 jak i w dół, w stronę 4,19 nie powinien dziwić. Dodatkowo dochodzi jutrzejsza decyzja Fed w sprawie QE i dane na temat produkcji przemysłowej, co w tej perspektywie może uatrakcyjnić sesję na polskim rynku walutowym. – ocenia Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
Wśród walut rynków wschodzących warto zwrócić uwagę również na turecką lirę, która przestała słabnąć w stosunku do dolara. Aby potwierdzić zmianę trendu potrzebne jest jednak przełamanie przez USD/TRY kluczowych poziomów technicznych.
– Lira turecka sukcesywnie powstrzymuje swoje osłabienie względem dolara amerykańskiego i obecnie widzimy trend bocznym bez znaczących odchyleń od kursu średniego w okolicach 2,21. Szerszy obraz wskazuje na wyczerpanie tendencji osłabiającej lirę w poprzednim roku jednak by dobitnie potwierdzić taki scenariusz rynek musiałby dość silnie wskazać spadek przełamując 2,15-2,16. Z drugiej strony przełamanie 2,25 w górę nie musi świadczyć o dalszym postępowaniu trendu wzrostowego, aczkolwiek otworzy drogę dla testowania 2,2860 i wyższych poziomów. – analizuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
Działania japońskiego Banku Centralnego oraz tamtejszego rządu ukierunkowane są na osłabienie jena i stymulację eksportu. Pomimo determinacji w działaniach w ostatnim czasie widoczne jest osłabienie tej tendencji. Wpływ na to miał m.in. konflikt na Ukrainie i status jena jako bezpiecznej przystani, czy ostra zima w USA, która zwiększała prawdopodobieństwo wstrzymania cięć programu QE3 w USA. Potwierdzeniem odwrócenia tendencji w krótkim terminie będzie przełamanie przez parę USD/JPY kluczowych wsparć technicznych.
– Skala umocnienia dolara do jena w przeciągu kilku ostatnich miesięcy była ogromna. Głównie dzięki bardzo zdeterminowanym działaniom Banku Japonii oraz rządu Shinzo Abe byliśmy świadkami dużej przeceny jena. Jeśli weźmiemy pod uwagę transakcje carry trade oraz powolną zmianę układu sił na rynku walutowym to trend powoli traci na sile. Potwierdzeniem tendencji spadkowej w krótkim terminie będzie mocne przełamanie 101,30 i dzienne ceny zamknięcia plasujące się poniżej tego poziomu. Wyłamanie poziomu 101 będzie sygnałem, że cena wybiła się z formacji flagi, a jej zasięg to okolice poziomu 97. Tuż poniżej mamy silne wsparcie 96,50, a tam w październiku 2013 roku inwestorzy chętniej kupowali dolara w relacji do jena. – komentuje Marcin Niedźwiecki.
Kliknij aby powiększyć
