
(fot. www.sxc.hu)
Seria dobrych danych makro i początek świątecznej sprzedaży w USA pozwoliły na poprawę nastrojów na koniec ubiegłego tygodnia, ale w poniedziałek powraca kwestia negocjacji politycznych. O godzinie 12 w Brukseli rozpocznie się kolejne posiedzenie ministrów finansów strefy euro w sprawie pomocy finansowej dla Grecji. W ubiegłą środę politycy nie doszli do porozumienia w tej kwestii, mimo rozmów trwających kilkanaście godzin. Inwestorzy oczekują, że tym razem zapadnie ostateczna decyzja w sprawie wypłaty transzy pomocy finansowej.
>> Zapoznaj się z porannym komentarzem dla rynku akcji. >> Polski rynek o krok od tegorocznego szczytu, w grze IDMSA i Polimex.
Niepewność związana z pomocą finansową dla Grecji oraz klifem fiskalnym w USA stawiają kontynuację wzrostów na parze EUR/USD pod znakiem zapytania.
– Dywergencja ceny ze wskaźnikami oraz przełamanie linii trendu zadziałało poprawnie i pchnęło kurs w okolice 1,2992 na koniec poprzedniego tygodnia. Górne ograniczenie ruchu to szczyty powyżej 1,31. W mojej opinii, przy dalszej niepewności związanej z udzieleniem pomocy dla Grecji i nierozwiązaną sprawą klifu fiskalnego, wyższe poziomy są kwestią dyskusyjną. W komentarzach podsumowujących koniec tygodnia dało się słyszeć, że umocnienie euro było spowodowane zamykaniem krótkich pozycji na tej walucie. Dane z poprzedniego tygodnia na temat pozycji dużych inwestorów poznamy w poniedziałek wieczorem, a nie tak jak zazwyczaj na koniec danego tygodnia. Dane zbierane przez CFTC będą mogły potwierdzić bądź zaprzeczyć tej tezie. Taka zmienność, jaką widzieliśmy w ostatni piątek, to w mojej ocenie zasługa głównie małej płynności na rynku. Mieliśmy skróconą sesję w USA, niewielkie obroty i kilka pozytywnych danych makroekonomicznych. Z pewnym prawdopodobieństwem można założyć, że inwestorzy krótkoterminowi również będą chcieli realizować zyski. Oznacza to możliwość osłabienia się euro lokalnie. By kontynuować rozpoczętą tendencję wzrostową, obóz byków musi utrzymać ceny powyżej 1,29, a ostatnim wsparciem będzie 1,2880. – ocenia Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Od czerwca do września tego roku para USD/CAD poruszała się w trendzie spadkowym. Od tamtego czasu obserwujemy korektę, która przybrała formę kanału wzrostowego. Aktualnie kurs znajduje się na jego dolnej linii.
– Dolar kanadyjski od połowy września podąża w korekcie fali, która rozpoczęła się w czerwcu tego roku. Jeśli pociągniemy równoległe linie trendu to ukaże nam się kanał wzrostowy, a jego dolna linia aktualnie jest testowana przy poziomie 0,9925. W mojej opinii przełamanie tej formacji w dół nie musi skutkować zmianą trendu, jednak przełamanie niżej przy poziomie 0,9882 może dać sygnał odwrotu. Z drugiej strony cena dotychczas reagowała na linię trendu, która wspierała wzrost wartości dolara amerykańskiego w tej relacji. Jeśli trend będzie kontynuowany, w niedługiej perspektywie możemy znów mieć do czynienia z kursem USD/CAD przy poziomie 1,0050. Taki scenariusz będzie prawdopodobny, jeśli inwestorzy znów zaczną obawiać się uruchomienia klifu fiskalnego. Wtedy mogą szybko dyskontować ten scenariusz w cenach dolara do głównych walut. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
Para GBP/USD porusza się w ostatnich miesiącach w ramach kanału spadkowego. Aktualnie trwa walka w okolicach poziomu 1,6, który jest istotny dla sytuacji w krótkim terminie.
– Funt brytyjski podobnie jak inne waluty w relacji do dolara amerykańskiego są podatne na komentarze dotyczące wewnętrznych spraw USA i nastrojów w Europie. Katalizatorem w wypadku ruchu ceny funta są również dane ekonomiczne napływające z gospodarki Wielkiej Brytanii. Wzrost z poprzedniego tygodnia wpisuje się w scenariusz kanału spadkowego, który jest korektą silniejszego impulsu z poprzednich miesięcy. Ciekawe jest, że ruch w górę w poprzednim tygodniu wcale nie musiał być punktem zwrotnym, a jeśli spojrzymy na wskaźniki, był raczej ostatnią deską ratunku dla byków by pchnąć cenę powyżej 1,60. Aktualnie odbywa się walka o ten poziom techniczny. Prawdopodobnie silniejszym wsparciem jest pułap 1,6980, który już kilkukrotnie zmieniał swoją rolę. Przełamanie 1,5950 i lokalnej linii trendu, będzie przeważać na korzyść niedźwiedzi i kurs może spaść niżej, nawet w okolice 1,58. Siła byków natomiast będzie mierzona tym, jak uporczywie będą bronić lokalnych wsparć i z jakim impetem przełamią 1,6090, czyli ograniczenie kanału spadkowego. – analizuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć