(fot. www.sxc.hu)
Rynki kapitałowe rozpoczęły tydzień w dobrych nastrojach. Wspierają je opublikowane w poniedziałek odczyty wskaźników wyprzedzających PMI dla przemysłu Chin, które wskazują na odbicie gospodarki w IV kwartale. Z kolei odczyt dla strefy euro okazał się zgodny z oczekiwaniami.
>> Zapoznaj się z porannym komentarzem dla rynku akcji. >> Poprawa w Chinach pobudza wzrosty, w grze PZU, TVN i PC Guard.
W poniedziałek EUR/USD znajduje się na poziomach najwyższych od 23 października, ale trend wzrostowy powoli wytraca impet. Pojawiają się również plotki o możliwym cięciu stóp procentowych przez EBC, co mogłoby doprowadzić do dynamicznej przeceny euro.
– Wyraźny apetyt na euro widać po ostatnich komentarzach w sprawie Grecji. Do tej pory rozmowy o udzieleniu kolejnej transzy pomocy temu krajowi pchnęły kurs EUR/USD znów w okolice powyżej 1,30. Grecja ma ogłosić również szczegółowy plan odkupienia obligacji, a rynek ciekawy jest jak dużo zostanie z tej puli odpisane, innymi słowy, ile spłaty będzie darowane Grecji. Do tej pory rozmowy w sprawie klifu fiskalnego nie przyniosły przełomu, a komentarze amerykańskich oficjeli sprawiają wrażenie opery mydlanej, niż twardych negocjacji w sprawie podatków. Stąd też w mojej ocenie trend na euro do dolara powoli wytraca impet, mimo iż krótkie pozycje spekulacyjne podawane przez CFTC maleją. Kolejnymi ważnymi oporami jest każdy poziom, co 50 pipsów ponad 1,30. Na rynku mówi się o opcjach barierowych rozłożonych aż do 1,3150. Taka strategia zakłada zysk w sytuacji, gdy kurs znajduje się poniżej bariery. Jeśli kurs zbliża się do ceny ustawionej w strategii, wówczas inwestor może wymieniać walutę na rynku spot. Istotne jest jak duży kapitał stoi za tego typu strategiami, ponieważ to może determinować zmienność na wspomnianych poziomach. W scenariuszu korekty spadkowej ważne poziomy są wyznaczane przez średnie ruchome. W poprzednim tygodniu pojawiły się również plotki o możliwym cięciu stóp procentowych na kolejnym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Taki obrót sytuacji mógłby szybko spowodować spadek kursu w okolice 1,2850. W mojej ocenie, szanse na taki ruch są nieznaczne i kurs euro może chwilę wyczekiwać na obecnych poziomach powodując lokalny trend boczny. – ocenia Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Z ciekawą sytuacją mamy do czynienia również na parze USD/JPY, gdzie kluczową rolę odgrywają kwestie polityczne. Gospodarka japońska nastawiona jest na eksport, a kurs jena jest bardzo istotnym czynnikiem oddziałującym na wzrost gospodarczy. Aktualnie ryzyko korekty rośnie z dnia na dzień.
– Silny trend osłabiający jena rozpoczął się w momencie, gdy zaczęto mówić o teoretycznie nieograniczonym skupie obligacji przez opozycję rządową. Kwestie polityczne odegrały tu kluczową rolę. Tej tendencji w mojej opinii, przysłużył się większy apetyt na ryzyko wśród inwestorów. Obecnie dwa lokalne szczyty utworzone w okolicach 82,65 stanowią krótkoterminową zaporę przed dalszymi wzrostami. Z analizy technicznej wynika, że rynek został dość solidnie wykupiony i zwiększa się prawdopodobieństwo korekty. Z drugiej strony w szerszej perspektywie mamy nowy trend i wielu graczy na rynku Forex będzie starać się podsycać trend, by ich pozycje, w dużej mierze krótkie w stosunku do jena, dały zarobić jeszcze więcej. Najbliższy opór to 81,69. Dużo wskazuje, że jeśli na rynku nie dokona się gwałtowna korekta w wyniku czynnika fundamentalnego, rynek może wejść w fazę trendu bocznego z dolnym ograniczeniem na wskazanym powyżej poziomie. Kluczowym wsparciem jest 80,90 oraz 80,65. Przełamanie tych poziomów w dół mogłoby zwiastować odwrócenie tendencji. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
Rosnące prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w Australii spycha kurs AUD/CAD na południe. Cięcie o 25 pkt. bazowych sprowadziłoby stopy do poziomów najniższych od 2009 r.
– Dolar australijski bez większego animuszu naruszył poziom 1,043 do dolara kanadyjskiego i osunął się w okolice 1,035. Duża presja na tzw. aussie wynika ze zwiększającego się prawdopodobieństwa kolejnej obniżki stóp procentowych przez Bank Rezerw Australii już jutro. Jeśli bank centralny zdecydowałby się na cięcie o 25 pkt. bazowych, stopy byłyby najniższe od 2009 roku, czyli na poziomie 3 proc. Aktualnie istotne wsparcie to poziom 1,0269 i bardzo prawdopodobne jest, że przy obniżce stóp rynek zatrzyma się przynajmniej na chwilę w tym miejscu. Dalszy ruch będzie zależał od komentarza po posiedzeniu i niewykluczone, że kurs może reagować w obie strony. W scenariuszu spadkowym opór, który aktualnie jest wsparciem na poziomie 1,0324 może odgrywać krótkoterminowo dość istotną rolę. – ocenia Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
