
(Fot: David Grey/freeimages.com)
Mowa o prawdziwym Wall Street, tym w USA, gdzie karuzela wyników kręci się w najlepsze. Sezon raportów za IV kwartał jak zwykle otworzyła Alcoa. Sprawozdanie jednego z największych na świecie producentów aluminium trafiło na rynek 11 stycznia. Spółka zaraportowała 18-proc. spadek przychodów i stratę netto na poziomie 0,5 mld dolarów. Gigantyczna dziura to skutek odpisów i kosztów restrukturyzacji związanych z ograniczeniem działalności wydobywczej oraz odpisów na podatku odroczonym (187 mln dolarów). Po wyłączeniu zdarzeń jednorazowych spółka osiągnęła 4 centy zysku netto na akcję. Dla porównania warto dodać, że przed rokiem Alcoa wypracowała 33 centy na walor, a konsensus rynkowy zakładał 2 centy zysku na akcję. Relatywnie słaby wynik to oczywiście efekt przede wszystkim niskich cen sprzedaży i słabszego popytu na produkty przetworzone. Z raportu wynika, że średnia cena sprzedanego aluminium spadła z 2.578 USD/t do 1.799 USD/t. Produkcja aluminy spadła z 4,16 mln ton do 3,86 mln ton, wolumen wytworzonego aluminium zmniejszył się o 32 tys. ton, natomiast sprzedaż produktów rolowanych spadła z 487 tys. ton do 432 tys. ton.

Źeódło: Oprcowanie własne na podstawie raportów finansowych spółek, Yahoo Finance, Zacks Investment Research, Bloomberg, Reuters.
>> CMC Markets Broker CFD: akcje, indeksy, forex, surowce – ponad 10 000 instrumentów >> Otwórz demo
Sprawozdaniami za ostatni kwartał 2015 roku podzieliły się też spółki technologiczne. Pozytywną niespodziankę sprawił Intel, który co prawda tylko utrzymał wynik na poziomie 74 centów za akcję, ale znacząco pobił oczekiwania. Analitycy spodziewali się, że gigant z branży procesorów poradzi sobie znacznie gorzej i pokaże tylko 63 ceny zysku na akcję. Wynik lepszy o 15 proc. od konsensusu okazał się jednak niewystarczający dla akcjonariuszy Intela. Kurs akcji na powynikowej sesji otworzył kilkuprocentową luką spadkową. Inwestorom nie spodobała się topniejąca marża i gorszy o 3 proc. wynik operacyjny, nadrobiony na poziomie zysku netto niższym naliczonym podatkiem. Posiadaczom akcji Intela sen z powiek nadal spędza kurczący się rynek komputerów PC i laptopów. Roczne przychody z platform dedykowanych do desktopów i notebooków spadły o 8 proc., natomiast pozostałe rozwojowe segmenty jak Data Center, czy Internet of Things i SaaS na razie rosną zbyt wolno, aby zniwelować erozję w sprzedaży komputerów osobistych.
– Nasze rezultaty w czwartym kwartale i mocna końcówka roku były zgodne z oczekiwaniami. Wyniki za 2015 rok potwierdzają, że Intel się rozwija, a nasza strategia działa. W tym roku zamierzamy ją kontynuować i będziemy wzmacniać infrastrukturę dla coraz bardziej inteligentnego i połączonego świata. – podsumował wyniki Brian Krzanich, prezes Intela.
W minionym okresie znacznie słabiej poradził sobie branżowy konkurent – Advanced Micro Devices (AMD). Spółka z Sunnyvale zaliczyła 23-proc. zjazd przychodów, stratę na poziomie operacyjnym w wysokości 49 mln dolarów i stratę netto w kwocie 102 mln dolarów. Rynek jednak spodziewał się słabych wyników – skorygowana o zdarzenia jednorazowe strata netto wyniosła 10 centów na akcję i była zgodna ze średnią oczekiwań analityków. Choć spadek sprzedaży komputerów osobistych dla nikogo nie był zaskoczeniem, to w wynikach AMD uwagę przykuwa 15-proc. ubytek sprzedaży w segmencie rozwiązań dedykowanych dla firm, gdzie spółka raportuje przychody ze sprzedaży serwerów, procesorów zintegrowanych, kości typu System-on-Chip, a także przychody licencyjne od rozwiązań na konsole.>> O inwestowaniu na Wall Street rozmawiamy też na forum StockWatch.pl
Mało udany IV kwartał miał także IBM. Przychody informatycznego blue chipa wyniosły 22,06 mld dolarów w relacji do 24,11 mld dolarów przed rokiem. Winę za spadek sprzedaży ponosi głównie silny dolar. Przychody skorygowane o wpływ czynnika walutowego były niższe tylko o 2 proc. IBM wszystkich segmentach zanotował spadek sprzedaży oraz marży. Wynik operacyjny osiągnął 5,1 mld dolarów w porównaniu do 7,1 mld dolarów przed rokiem. Skorygowany zysk netto na akcję wyniósł 4,84 dolara, czyli o prawie dolara mniej niż przed rokiem, ale mniej więcej właśnie takiego wyniku spodziewali się ankietowani analitycy. Warto zauważyć, że spółka konsekwentnie realizuje swoje strategiczne przesunięcie. Przychody z produktów w chmurze, analityki i rynku mobilnego wzrosły w 2015 r. o 26 proc. i osiągnęły 35-proc. udział w sprzedaży. To o 13 punktów procentowych więcej niż IBM notował jeszcze w 2013 r.

Liczba płatnych użytkowników Netflix (źródło: opracowanie własne na podstawie danych finansowych emitenta)
Świetny kwartał ma za sobą Netflix. Przychody światowego lidera kontentu video online wyniosły w IV kwartale 1,82 mld dolarów w porównaniu do 1,74 mld dolarów kwartał wcześniej i 1,48 mld dolarów przed rokiem. Wzrost sprzedaży to zasługa rozwoju sieci sprzedaży poza Stanami, gdzie liczba płatnych użytkowników wzrosła o 3,5 mln osób. Na koniec roku łączna liczba użytkowników przekroczyła 75 milionów, z czego regularnie za usługi spółki płaci 70,8 milionów osób. Niestety, geograficzny rozwój sieci słono kosztuje – zysk operacyjny Netfliksa wyniósł jedynie 60 mln dolarów w porównaniu 74 mln dolarów kwartał wcześniej i 65 mln dolarów przed rokiem. Akcjonariuszy może także martwić nasycenie podstawowego, krajowego rynku. O ile w 2014 roku w każdym kwartale spółka raportowała dynamikę subskrybentów powyżej 20 proc., to w 2015 roku poziom ten był nie do osiągnięcia. W pierwszych dwóch kwartałach spółka utrzymała jeszcze 17-proc. tempo, a następnie z każdym kwartałem impet słabł o kolejny punkt procentowy. Sama spółka nie spodziewa się poprawy na rynku krajowym w kolejnym okresie, kiedy wzrost ma wynieść 1,75 mln nowych użytkowników, w relacji do 2,28 mln pozyskanych w I kwartale 2015 r.
Profitami z rekordowo niskich cen ropy naftowej pochwaliła się Delta Air Lines. Co prawda sprzedaż w IV kwartale spadła o 1,5 proc., ale spółka zamieniła stratę w zysk na poziomie 1,18 dolara na akcję, który z resztą wpisał się w oczekiwania analityków (1,19 dolara USD/akcję). Jednak to nie wyniki poderwały kurs akcji do wzrostu.
– Patrząc na 2016 r. mamy znaczącą szansę na jeszcze większą poprawę wyników. Z potencjałem oszczędności rzędu 3 mld dolarów wynikającym z inicjatyw handlowych, potencjalnych oszczędności na paliwie, działań w zakresie operacyjnym i kosztowym, oczekujemy ponownie znaleźć się na górnej półce przemysłowych spółek S&P poprawiających wyniki, marże i cash flow, pomimo globalnych wyzwań. – powiedział Richard Anderson, Delta CEO.
Na przeciwnym biegunie znalazł się za to Schlumberger. Tania ropa naftowa, kończące się budżety inwestorów i niepewność spowodowały wyrwę w przychodach. Sprzedaż spadła o 4,9 mld dolarów, czyli prawie 40 proc. Spółka zaraportowała stratę netto, ale po korekcie o zdarzenia jednorazowe jeszcze udało jej się utrzymać nad kreską. Skorygowany wynik netto na akcję wyniósł 65 centów na akcję, w relacji do 1,5 dolara przed rokiem i 63 centów oczekiwanych przez ekspertów z Wall Street. Poczynione oszczędności i cięcia w kadrach mają spółce pomóc przetrwać pierwszą połowę roku. Co do potencjalnej odbudowy cen na rynku ropy zarząd Schlumbergera pozostał jednak powściągliwy.>> O wynikach kwartalnych największych światowych koncernów piszemy tutaj
Brace yourself, reports are coming
Pierwsze dwa tygodnie sezonu wyników za IV kwartał 2015 roku nie przyniosły wielkich niespodzianek. Za to smak adrenaliny będzie można poczuć już w tym tygodniu, bo przez rynek przetoczy się prawdziwa lawina raportów. W poniedziałek poznamy wyniki drugiego największego serwisera branży wydobywczej, czyli Halliburtona. Akcjonariusze z duszą na ramieniu oczekują na raport. Analitycy spodziewają się, że spółka osiągnie 24 centy zysku na akcję, czyli że raportowany przed rokiem wynik spadnie o 80 proc. Tego samego dnia swoimi osiągnięciami pochwali się także McDonald’s. Rynek oczekuje od operatora największej na świecie sieci fast foodów solidnej poprawy zysków: 1,23 dolara na akcję w relacji do 1,13 przed rokiem.
We wtorek uwaga inwestorów skupi się na sprawozdaniach spółek technologicznych. Pierwszy wyniki poda Apple. Analitycy prognozują spadek zysku na akcję w kwocie 17 centów, głównie za sprawą spowolnienia w Azji i silnego dolara. W środę poznamy wyniki eBay’a, dla którego prognozy zakładają spadek zysku o 5 centów na akcję, oraz Facebooka. Największy gracz z branży social media ma znacząco przyspieszyć. Rynkowi analitycy prognozują dla spółki zysk netto 68 centów na akcję, czyli o 25 proc. więcej niż w IV kwartale 2014 r.>> Odwiedź forumowy wątek dedykowany akcjom Apple
W najbliższy czwartek raportami podzielą się m.in. Alibaba, Amazon, Electronic Arts i Microsoft. Z kolei zwolennicy starej gospodarki otrzymają sprawozdanie Forda. Szczególne oczekiwania ciążą na gigancie z branży e-commerce. Od Amazona oczekuje się, że wynik wzrośnie prawie trzykrotnie do poziomu 1,63 dolara za akcję. Wysoko zawieszoną poprzeczkę ma przed sobą także lider branży gier. Rynek spodziewa się, że Electronic Arts zwiększy zyski o blisko 50 proc. Natomiast w wypadku Microsoftu analitycy liczą jedynie na powtórzenie ubiegłorocznego wyniku.

Prognozy wyników (źródło: yahoo.com)