
Elektrownia jądrowa Flamanville (Źródło: EDF)
Drastyczny krok wykonany przez władze Arevy spotkał się z histeryczną reakcją giełdowych inwestorów. W najgorszym momencie środowych notowań za jedną akcję płacono 9,30 euro, najmniej od 1999 r. Zarząd spółki przyznał, że w obecnej sytuacji nie jest w stanie oszacować wyników na kolejne dwa lata. Nowe prognozy na lata 2015-17 spółka poda dopiero wraz z publikacją raportu rocznego za 2014 r. Tegorocznej prognozy natomiast nie odwołano. Zapewne dlatego, że obniżono ją w sierpniu. Przychody w 2014 r. mają spaść o 10 proc., a marża EBITDA wyniesie 7 proc. Na lata 2015-16 przewidywano coroczny wzrost przychodów w tempie 4-5 proc., marżę zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację na poziomie 10-11 proc. w 2015 r. i 14-15 proc. w 2016 r.
Teraz to już nieaktualne, czego powodem są opóźnienia w budowie elektrowni atomowej w Finlandii oraz przeciągający się w czasie restart japońskich reaktorów atomowych po katastrofie w Fukushimie w 2011 r. Oba czynniki mocno uderzają w przepływy pieniężne Arevy. Jakby tego było mało, największy francuski wytwórca energii elektrycznej Electricite de France oświadczył, że nowo budowana elektrownia w Flamanville raczej nie podejmie pracy w 2016 r., lecz rok później z powodu trudności w dostawie części realizowanych przez Arevę.
Analitycy są pełni obaw co do najbliższej przyszłości światowego lidera w budowie elektrowni atomowych. Niektórzy przebąkują, że jak tak dalej pójdzie, spółka będzie wymagała dokapitalizowania. Największym akcjonariuszem z około 87-proc. udziałem w kapitale jest państwo francuskie. Wątpliwe jednak, by paliło się do angażowania potężnych sum w ratowanie kolosa na glinianych nogach. Na razie Areva stara się gasić pożar własnymi siłami ograniczając planowane inwestycji i sprzedając część aktywów mniej istotnych z punktu widzenia bieżącej działalności operacyjnej.
>> Dzięki kontraktom CFD na akcje Arevy w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku. >> Odwiedź stronę trading.stockwatch.pl i załóż konto już teraz
Notowania Arevy na paryskiej giełdzie znajdują się w długoterminowym trendzie spadkowym od końca lutego. Niemniej okresowe korekty dają okazję do przyzwoitych zarobków. Po środowej lawinie wyprzedaży, w dużym stopniu napędzanej emocjami, również może nadarzyć się okazja do krótkoterminowego zagrania pod zwyżkę na fali korekcyjnego odbicia.
Areva poza produkcją reaktorów dla elektrowni atomowych zajmuje się też wydobyciem, przeróbką i wzbogacaniem uranu oraz przetwarzaniem wykorzystanego paliwa. Koncern zatrudnia przeszło 45 tys. pracowników na całym świecie. Od 2009 r. ma też przedstawicielstwo w Polsce i jest gotowa uczestniczyć w programie budowy pierwszej elektrowni atomowej w naszym kraju. W kwietniu 2011 r. podpisano nawet porozumienie w tej sprawie z Polimeksem-Mostostalem.
W 2013 r. globalne przychody Arevy wyniosły 9,2 mld euro, zysk operacyjny był jednak symboliczny – 11 mln euro, natomiast na czysto firma przyniosła 494 mln euro strat. W połowie 2014 r. ujemny wynik finansowy sięgnął już 694 mln euro (-12 proc. r/r).