Grupa Azoty dzięki akwizycjom stała się jednym z kluczowych europejskich koncernów w branży chemicznej. Grupa zaopatruje rynek w zdywersyfikowany portfel produktów – od nawozów mineralnych i tworzyw konstrukcyjnych przez alkohole OXO i plastyfikatory, aż po pigmenty. Azoty realizują cele strategiczne w oparciu o systemy zarządzania, wyznaczające ramy strategicznym celom dotyczącym jakości, środowiska, bezpieczeństwa i higieny pracy oraz bezpieczeństwa żywności. Grupa Azoty SA jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych od 30 czerwca 2008 r., a od 19 lutego 2013 r. należy także do portfela indeksu MSCI Emerging Markets. Z dniem 23 września 2013 r. spółka została włączona do indeksu WIG30, grupującego największe spółki GPW. Od 19 listopada 2009 r. jest też nieprzerwanie notowana w Respect Index, czyli pierwszym w Europie Środkowo-Wschodniej indeksie spółek przestrzegających zasad odpowiedzialnego biznesu.

Grupa Azoty na rynku nawozów gra w Lidze Mistrzów, obok takich koncernów jak BASF, Lanxess, Domo czy DSM. (Fot. materiały spółki.)
W piątkowe popołudnie StockWatch.pl gościł przedstawicieli zarządu na czacie inwestorskim. Tematem spotkania on-line była aktualna sytuacja spółki i perspektywy jej rozwoju w kontekście opublikowanych wyników za 2013 r. Na pytania odpowiadali Andrzej Skolmowski, wiceprezes do spraw finansowych i Marek Kapłucha, wiceprezes zarządu odpowiedzialny za obszar zarządzania łańcuchem dostaw. Padł absolutny rekord frekwencji – w dyskusji wzięło udział ponad 1.100 osób.
W zeszłym roku przychody grupy wzrosły w ujęciu r/r o 38 proc. do 9,821 mld zł. Zysk EBITDA wyniósł 737,4 mln zł, EBIT 702,6 mln zł, a zysk netto 713,5 mln zł. Rezultaty okazały się lepsze r/r odpowiednio o 21 proc., 89 proc. i 126 proc. Spółka realizuje szeroko zakrojony plan inwestycyjny – zarówno w obszarze nowych produktów nawozowych, jak i modernizacji instalacji i poprawy ich parametrów efektywnościowych. W roku 2013 łączne wydatki na inwestycje wyniosły blisko 670 mln zł, przy zaplanowanym budżecie inwestycyjnym przekraczającym 900 mln zł. Inwestorzy chcieli wiedzieć jakiego rzędu środki zostaną przeznaczone na najbliższe inwestycje i jak bardzo spółka zamierza się przy tej okazji zadłużyć.
– Ze względu na fakt iż nie publikujemy prognoz, nie możemy publikować danych nakładów inwestycyjnych. Jednakże możemy wskazać w ślad za opublikowaną strategią, iż planujemy realizować wzrost wartości Grupy poprzez rozwój organiczny (wsparty nakładami inwestycyjnymi) oraz ewentualne działania M&A w zakresie, w jakim dane projekty mogą wpisywać się nasze core’owe biznesy. Finansowanie planujemy realizować w oparciu o zewnętrzne źródła (kredyt, w przyszłości obligacje) jak i środki własne w takiej strukturze, by nie przekroczyć 2,5-krotności wskaźnika EBITDA/zadłużenia. W chwili obecnej finalizujemy wieloletni plan inwestycyjny dla Grupy oparty na kryteriach założonych w strategii. – wyjaśniał Andrzej Skolmowski w rozmowie na żywo z użytkownikami StockWatch.pl.
>> Przebieg całego spotkania on-line z przedstawicielami Grupy Azoty >> znajdziesz na specjalnej stronie czatu w serwisie StockWatch.pl
Inwestorzy są żywo zainteresowani, jak konflikt na linii Rosja-Ukraina może wpłynąć na biznes Grupy Azoty. Ukraina ma gazowe problemy, a to z pewnością przełoży się to na produkcję nawozów w tym kraju. Pierwszym negatywnym sygnałem było podwyższenie ceny gazu przez Rosjan. Inwestorów ciekawiło, czy podobne gazowe ryzyko ciąży nad Grupa Azoty.
– Dużo zależy od rozliczeń należności rosyjskich za gaz sprzedany już na Ukrainę. Jeśli te płatności nie będą regulowane przez Ukrainę (a wiele na to wskazuje), może nastąpić odcięcie dostaw gazu do tego kraju, a ponieważ większa część gazu wchodzącego do Europy z kierunku wschodniego przechodzi przez Ukrainę, mogą nastąpić perturbacje dla polskiego przemysłu nawozowego. Mamy nadzieję jednak, że uruchamiane kredyty ze strony Unii i USA dla Ukrainy spowodują możliwość spłaty przynajmniej części zobowiązań wobec Rosji. W międzyczasie Grupa Azoty prowadzi prace w kierunku dywersyfikacji dostaw gazu, obecnie kupujemy ok. 30 proc. poza naszym głównym/strategicznym dostawcą – PGNIG. Prace idą dalej w tym kierunku, z głównym celem uniezależnienia się od pojedynczych źródeł dostaw. Oczywiście dużo zależy nie tyle od możliwości zakupu od nowych potencjalnych dostawców, ile od możliwości przesyłu, czyli od konektorów gazu na granicach Polski oraz uruchomienia portu LNG, co mamy nadzieję nastąpi zgodnie z dzisiejszymi planami. Dywersyfikacja dostawców gazu do Grupy jest naszą odpowiedzią na zwiększające się zagrożenie ze strony Ukrainy i ewentualne zamknięcie dostaw przez Ukrainę. – tłumaczył sytuację polityczno-gospodarczą Marek Kapłucha.
W ostatnich tygodniach akcje spółki zyskują na wartości. Od końca stycznia notowania skoczyły ponad 25 proc. Jednak wcześniej doszło do wyraźniej przeceny. Inwestorzy chcieli wiedzieć, z czego wynikał spadek wartości.
– Kurs akcji spółek publicznych podlega regulacjom rynku kapitałowego, na notowania ma wpływ wiele czynników niezależnych od emitenta. Koniec roku nie był przychylny dla rynku, w tym dla sektora chemicznego. Dodatkowo zawirowania z OFE także nie poprawiły nastroju. W naszej opinii, cena jest niedowartościowana – oceniał Andrzej Skolmowski.
>> W serwisie znajdziesz analizę aktualnej sytuacji fundamentalnej Grupy Azoty po wynikach za ostatni kwartał. >> Zobacz analizę najnowszego raportu przygotowaną przez analityka portalu StockWatch.pl

(Źródło: Prezentacja Grupy Azoty)