Europejska waluta mocno zyskała po wypowiedziach szefa EBC. (Fot. www.sxc.hu)
Ubiegłotygodniowa wypowiedź Mario Draghi’ego o możliwej interwencji w celu obniżenia rentowności obligacji krajów peryferyjnych wywołała euforię na rynkach.>> Szef EBC powiedział, że bank zrobi wszystko co w jego mocy i co jest konieczne do przetrwania wspólnej waluty >> Zapowiedź interwencji w eurostrefie wywołała euforię na giełdach.
Mocno na wartości zyskiwały wszystkie ryzykowne aktywa. Umocniło się również euro w stosunku do dolara amerykańskiego. Na fali optymizmu eurodolar zwyżkował o ok. 200 pipsów.
– W poprzednim tygodniu inwestorzy byli świadkami silnego impulsu po stronie kupna, który wywindował ceny o przeszło 200 pipsów. Po osiągnięciu poziomu 1,23-1,2317 rynek zaczął wykazywać niezdecydowanie. Strona podażowa wyczuła strach jaki pojawił się przy kluczowych poziomach i dwie świece tuż pod niebieską średnią ruchomą wyglądają jak pułapka, która została zastawiona na byki. W krótkim terminie, przy tak silnej aprecjacji kursu, scenariusz wzrostowy jest obarczony dużym ryzykiem. Możliwe jest zejście kursu w okolice wsparcia 1,22 lub bardziej technicznego 1,2165. Cena tworząca kolejne minimum w okolicach 1,20442 również nie będzie powodowała zdziwienia na twarzach kupujących, jednak istotne jest, która ze stron będzie przeważać w transakcjach. Byki muszą utrzymać wsparcia, a niedźwiedzie grają w stronę trendu o korzeniach kilkunastomiesięcznych. Pamiętajmy, że bieżący tydzień przyniesie sporo danych fundamentalnych, których wydźwięk jest niejednoznaczny. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
W czasie wzrostu apetytu na ryzyko kapitał wypływa z bezpiecznych przystani takich jak dolar amerykański na głębokie wody. Od ubiegłego czwartku syntetyczny wskaźnik obrazujący siłę dolara do 6 głównych światowych walut (USD Index), zniżkował o ok. 1,5 proc.
– Funt brytyjski do dolara amerykańskiego po osiągnięciu minimum w okolicach 1,5270 porusza się w trendzie bocznym. Zakres wahań od 1,5740 do 1,5405 stwarzał kilka całkiem niezłych okazji inwestycyjnych. Osłabienie dolara amerykańskiego do koszyka głównych walut odcisnęło piętno także na tym wykresie. Silny ruch wzrostowy od 1,5476 do ograniczenia kanału bocznego zdaje się być teraz znoszony naturalną korektą. Ważnym punktem wsparcia jest poziom 1,5581 jako naprzemiennie występujący opór i wsparcie. W myśl zasady, że cena dąży do średniej po ekstremalnym ruchu w którąś ze stron, ciekawie prezentuje się psychologiczne 1,5600. Niewykluczone jest, że oba te pułapy mogą zostać skonsumowane przez obóz niedźwiedzi, a cena wypchnięta z zakresu trendu bocznego. Gdyby tak się stało w silniejszym impulsie, w krótkim okresie czasu to pozycja kupujących byłaby mocno zagrożona. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Osłabienie dolara widoczne jest również w relacji z jenem. Warto jednak pamiętać o tym, że aprecjacja waluty jest niekorzystna dla japońskiej gospodarki, która nastawiona jest na eksport. W związku z tym gra na tej parze wiąże się z ryzykiem interwencji tamtejszego banku centralnego, która owocuje dynamicznymi ruchami przeciwko trendowi. W parze ze zwiększonym ryzykiem idzie jednak potencjalnie wyższy zysk.
– Rynek jena ze względu na dużą determinację banku centralnego z uwagi na niekorzystną aprecjację waluty, pozostaje pod dużą presją po stronie zarówno popytu jak i podaży. Wysokość świec świadczy o ryzyku transakcji na tym rynku. Jen do koszyka walut w poprzednim tygodniu wykonał ruch, który zatrzymał się na poziomie poprzedniego szczytu. W relacji do dolara amerykańskiego widzimy podwójne dno ze wsparciem w okolicach poziomu 78,00. W szerszej perspektywie rysuje się bardzo szeroki trend boczny z górnym ograniczeniem przy oporze 80,60. W krótkim terminie rozgrywa się walka między bykami podtrzymującymi 78-77,90, a niedźwiedziami spychającymi ceny poniżej 78,66. Bank Japonii do tej pory zmieniał delikatnie strukturę skupu papierów dłużnych z rynku wtórnego, jednak pojawiły się plotki o możliwej interwencji walutowej. Rynek jak na razie nie dawał za wygraną, więc istotna będzie reakcja na ewentualny ruch banku centralnego na rynku. – komentuje Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
