Polimex to jeden z liderów wzrostów na wtorkowej sesji. Akcje budowlanego giganta rosną mocno, momentami zyskując nawet 10 proc. Silnej zwyżce towarzyszy wyraźny wzrost obrotów. Skąd tak mocne wybicie? Z samej spółki nie pojawiły się informacje, które uzasadniałyby takie zachowanie kursu. Dziś na rynek trafiła natomiast rekomendacja Goldman Sachs. Wprawdzie bank inwestycyjny wycenia akcje na 4 zł (150 proc. powyżej ceny rynkowej), ale to nic nowego, bo wcześnie Goldman szacował akcje Polimeksu na 4,1 zł.
>> Masz swoje zdanie na temat wyceny Polimeksu-Mostostalu? >> P0równaj szacunki wartości wewnętrznej ze zautomatyzowanymi wycenami serwisu StockWatch.pl
Zdaniem analityków, mocny wzrost kursu to cały czas pokłosie wygranego w listopadzie przetargu na budowę dla PGE dwóch bloków o mocy 900 MW w Elektrowni Opole. W największym w historii polskiej energetyki przetargu zwycięskie okazało się konsorcjum, w skład którego wchodzi Polimex. Kontrakt jest wart 9,4 mld zł netto. Jednak od decyzji PGE przyznającej zwycięstwo konsorcjum z Polimeksem odwołał się Alstom, konkurent w walce o ten kontrakt.
– Najbardziej prawdopodobną przyczyną dzisiejszego wzrostu kursu Polimeksu jest gra pod pozytywne dla spółki rozstrzygnięcie w sprawie odwołania złożonego przez Alstom od przegranego kontraktu w Opolu. Rynek dyskontuje przyszłość, a duży kontrakt z PGE będzie pozytywnie wpływał na przyszłe wyniki Polimeksu – ocenia Krzysztof Pado, analityk DM BDM.
Również inni analitycy spodziewają się, że inwestorzy dalej dyskontują wygraną Polimeksu w megaprzetargu. Daje on szansę na poprawę zysków w kolejnych latach.
– Wprawdzie decyzja w sprawie odwołania jeszcze nie zapadła, ale rynek już może grać pod pozytywne dla Polimeksu rozstrzygnięcie. Do tego inwestorzy mogą mieć spore oczekiwania na pozyskanie znaczących kontraktów ze strony Tauronu. W obliczu dużych kontraktów, jakie stoją przed spółką akcje Polimeksu mogą wydawać się niedowartościowane. Wprawdzie na 2011 rok prognozuje jedynie 67 mln zł zysku netto, a więc znacząco mniej niż w 2010 r., ale rynek zdyskontował już ten wynik. W 2012 r. spółka może zarobić na czysto 120 mln zł na co duży wpływ będzie miał lepszy dobór kontraktów. W kolejnym roku prognozuję 135 mln zł i wówczas powinny pojawić się pierwsze wpływy z dużego kontraktu w Opolu – uważa Robert Maj, analityk KBC Securities.