Po chwilowym zawahaniu, luty na razie okazuje się niewiele gorszy od stycznia. Polscy inwestorzy mają dość patrzenia na rekordowo niskie wskaźniki spółek i boją spóźnić się na hossę (fot. ATTrader.pl)
Widzimy jak mało można się dowiedzieć patrząc na indeks szerokiego rynku lub indeks największych spółek. W realiach indywidualnego inwestora z GPW przestają mieć znaczenie ruchy dużych inwestorów na dużych spółkach, gdy tak naprawdę kapitał drobnicy jest na małych, średnich i najmniejszych.
Powoli przestaje mieć znaczenie, czy upadnie Grecja, Włochy lub pozostałe kraje razem wzięte. Ostatnie ruchy na akcjach drugiego planu mówią jedno: inwestorzy stwierdzili że taniej już nie będzie i zaczęli kupować, żeby nie przegapić szansy, na którą patrzyli jak oniemiali od kilku miesięcy. Promocja się kończy. sWIG80 w piątek osiągnął najwyższa wartość od pół roku, rosnąc o 6,17 proc. W całym mijającym tygodniu indeks największych spółek WIG20 wzrósł jednak tylko o 1,5 proc.
>> Bieżące statystyki indeksów obserwuj w serwisie ATTrader.pl
Mimo powrotu optymizmu, Grecja nadal ma czym postraszyć
W poniedziałek w Brukseli rozpocznie się spotkanie ministrów finansów eurostrefy, które ma ocenić czy Grecja spełniła stawiane jej warunki w celu uzyskania kolejnej transzy pomocy – tym razem 130 mld euro. Na piątkowej konferencji prasowej premiera Francji oraz kanclerz Angeli Merkel dowiedzieliśmy się – zgodnie z krążącymi przez cały tydzień plotkami – że decyzja wymaga jeszcze przedyskutowania. Spotkanie rozpocznie się w poniedziałek po południu, a zakończy we wtorek. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pozytywny scenariusz wynikający z ustaleń podjętych na tym spotkaniu został już w cenach akcji uwzględniony. Emocje są za to gwarantowane, bo dla mediów masowych jest to świetna pożywka do grania na emocjach ludzi.
Kolejna transza nie rozwiązuje wszystkich problemów. Pozostaje kwestia rolowania greckich obligacji przez banki centralne krajów eurostrefy. Europejski Bank Centralny rozważa podjecie takiej decyzji przy jednoczesnej redukcji wartości w takiej samej proporcji, jak aktywa prywatnych wierzycieli Grecji. Na razie inne banki centralne stawiają opór i planują w weekend dokonać wymiany obligacji na nowe o tej samej wartości. Przepychanka trwa na każdym szczeblu, nikt nie chce zostać z Czarnym Piotrusiem, gdy inni odejdą od stołu z gotówką.
>> Śledź z nami gorące informacje na Twitterze serwisu ATTrader.pl
Rynki finansowe cały czas będą podgrzewane różnymi plotkami i informacjami dotyczącymi redukcji zadłużenia Grecji. Wtorkowe decyzje problemy z obsługą zadłużenia tylko na jakiś czas. W 2011 roku poziom zadłużenia w stosunku do PKB Grecji wynosił 160 proc. Międzynarodowy Funduszu Walutowy już zakomunikował, że nie będzie w stanie finansować Grecji na takim samym poziomie ponownie, co stanie się niezbędne jeżeli dług Grecji nie obniży się do 120 proc. PKB.
