
John J Hardy, Dyrektor ds. Strategii Rynków Walutowych Saxo Bank (fot. www.saxobank24.pl)
Ostatnie niekorzystne dane z USA, takie jak mocny spadek indeksu Fed z Filadelfii, tłumaczone są atakiem zimy, ale skala rozczarowania wśród ekonomistów rośnie. Poprzeczka jest zawieszona wysoko i kolejne publikacje będą musiały być naprawdę świetne, aby potwierdzić ożywienie w tym kraju. Problem w tym, że inwestorzy będą mogli to zweryfikować dopiero w marcu i kwietniu. Tymczasem pomimo panującej niepewności FED może zdecydować się na kolejne cięcie programu QE3 o 10 mld USD.
– Bardzo słabe dane filadelfijskiego Fedu spowodowały spadek USD o kolejne kilka stopni wobec walut europejskich (…). Należy zauważyć, że miernik Citi dotyczący niespodzianek jakie przynoszą publikowane dane w USA wystrzelił maksymalnie na negatywną stronę i osiąga obecnie najniższe wartości od 7 miesięcy – na poziomie minus 6,5 po przekroczeniu plus 65 nieco ponad miesiąc temu. Mimo, iż jestem zdania, że pogoda znacznie przyczyniła się do niektórych z tych niespodzianek, poprzeczka podnosi się coraz wyżej dla tych, którzy nadal wierzą w silne ożywienie USA – będziemy musieli zobaczyć eksplozję doskonałych wyników w marcu, jeśli ożywienie ma rzeczywiście nastąpić – zakładając, że pogoda nieco się uspokoi w przyszłym miesiącu. – ocenia John J Hardy, Dyrektor ds. Strategii Rynków Walutowych Saxo Bank
Słabsze dane o PBK w Japonii wywołały błyskawiczną reakcję tamtejszego banku centralnego, który podwoił w środę rano program pożyczek dla instytucji finansowych, które udzielają kredytów przeznaczonych na inwestycje. Prezes Kuroda podkreśla również, że w razie potrzeb BoJ jest gotowy na dalsze zwiększanie skali interwencji. Dzisiaj rano opublikowany został również protokół z wtorkowego posiedzenia banku, który osłabił jena.
– Para USD/JPY w nocy wystrzeliła nieco wyżej w wyniku opublikowania przez Bank of Japan (BoJ) protokołu z posiedzenia, które co ciekawe publikowane są po kolejnym posiedzeniu (w tym przypadku był to protokół z wtorkowego posiedzenia). Skupiono się w nim na coraz silniejszych głosach za przedłużeniem polityki BoJ poza przyjęty obecnie horyzont dwuletni. Para USD/JPY przetrwała wczoraj próbę wyprzedaży zachowując zimną krew, a to przenosi piłeczkę znów wyżej, jeśli obszar 102,70 nie zatrzyma tej pary. Gdyby tak się stało, koncentracja przeniesie się wyżej na sam szczyt chmury Ichimoku i szczyty cyklu powyżej poziomu 105,00. – komentuje John J Hardy, Dyrektor ds. Strategii Rynków Walutowych Saxo Bank
W ciągu dnia ważne dane makro napłynęły również z Wielkiej Brytanii. Miesięczna dynamika sprzedaży detalicznej ukształtowała się w styczniu na poziomie -1,5 proc., wobec prognozowanego spadku o 0,9 proc. To najsłabszy wynik od kwietnia 2012 r. W grudniu 2013 r. sprzedaż w relacji miesięcznej wzrosła po korekcie o 2,5 proc. Pomimo słabych danych kurs pary GBP/USD znalazł wsparcie na poziomie ostatnich szczytów i broni się przed dalszym spadkiem, który zmieniłby sytuację na wykresie.
– Potencjalne implikacje tych danych są najciekawsze w odniesieniu do pary GBP/USD, gdyż para ta spadła obecnie z dawnych szczytów ponownie do obszaru wsparcia 1,6650. Silny trend spadkowy z tego punktu spowodowałby spadek wiarygodności formacji „szerokiego wierzchołka”, o której wspominałem w ostatnich notkach. Dziś rano Cable starał się uzyskać jakieś wsparcie, spadł bowiem do kluczowej strefy wsparcia zapewnionej przez wcześniejsze szczyty (…). Spadek poniżej tego poziomu silnie poparłby argument, że szczyty w obecnym cyklu mamy już za sobą. – ocenia John J Hardy, Dyrektor ds. Strategii Rynków Walutowych Saxo Bank
W centrum uwagi inwestorów znalazły się dzisiaj również dane z Kanady. W grudniu sprzedaż detaliczna w spadła aż o 1,8 proc. m/m wobec oczekiwanego spadku o 0,5 proc. Niespodzianką okazały się również opublikowane w tym samym czasie dane o inflacji CPI, która w styczniu wzrosła do 1,5 proc. Konsensus rynkowy zakładał odczyt na poziomie 1,3 proc. Co ciekawe w reakcji na te dane doszło do spadku kursu USD/CAD, co oznacza umocnienie dolara kanadyjskiego.
Wydarzeniem weekendu będzie spotkanie przedstawicieli państw z grupy G20. Na spotkaniu prawdopodobnie omówione zostanie zagadnienie zwiększonej zmienności na rynkach wschodzących, która wystąpiła po tym jak Rezerwa Federalna rozpoczęła ograniczanie programu zakupu aktywów QE3. Sekretarz skarbu USA Jacob Lew przedstawił jednak również inne propozycje do dyskusji na spotkaniu w Sydney. Kluczowym problemem do poruszenia powinien być wg niego wzrost globalny i tworzenie nowych miejsc pracy.
– Nigdy nie spodziewam się, ze takowe szczyty poruszą szczególnie rynek, jednak napięcie w większych gospodarkach wschodzących, wraz wprowadzeniem polityki luzowania ilościowego przez Fed może przynieść żywą dyskusję i poczucie, jak bardzo główne kraje rozwinięte oczekują, że rynki wschodzące rozwiążą ich problemy i poczucie jak wielką presję polityczną odczuwają państwa EM – oczekuje się od nich bowiem, że zrównoważą siły zewnętrzne, które wywierają presję na ich gospodarki. – komentuje John J Hardy, Dyrektor ds. Strategii Rynków Walutowych Saxo Bank
Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)
- Szwecja – zaufanie konsumentów/zaufanie w przemyśle w lutym (8:00)
- Wielka Brytania – sprzedaż detaliczna w styczniu (9:30)
- Kanada – sprzedaż detaliczna w grudniu (13:30)
- Styczniowe CPI w Kanadzie (13:30)
- Stany Zjednoczone – sprzedaż istniejących domów w styczniu (15:00)
- Stany Zjednoczone – wystąpienie Bullarda z Rezerwy Federalnej (18:10)
- Stany Zjednoczone – Wystąpienie Fishera z amerykańskiej Rezerwy Federalnej (18:45)