Niegdysiejsza gwiazdka dawno temu straciła swój powab i co za tym idzie, zainteresowanie inwestorów. Niemniej, resztkami sił próbuje się wdzięczyć i odzyskać dawny blask. W lutym kurs spółki zbliżył się do linii długoterminowego trendu i nawet podjął próbę jej pokonania. Podejście zakończyło się porażką i w konsekwencji dało początek kolejne fali spadków.
W maju na wykresie zaczął kształtować się trójkąt zwyżkujący, którego górną krawędź stanowi luka bessy. Na ostatniej sesji minionego tygodnia popyt podjął próbę wybicia z tej obiecującej formacji, jednocześnie przełamując linię przeszło półrocznych spadków. Efekt wygląda dość miernie – pokonana górna krawędź trójkąta i spenetrowana, lecz niedomknięta luka. Towarzyszący próbie wybicia wolumen również nie wygląda optymistycznie. Niemniej nie należy całkowicie przekreślać szans popytu na kontynuację zwyżki. Układ średnich sprzyja kontynuacji zwyżki, która ma szanse powodzenia pod warunkiem domknięcia luki. Wtedy można będzie spodziewać się realizacji zasięgu wybicia z trójkąta, który plasuje się na poziomie 2,60 zł, czyli tuż pod linią długoterminowego trendu spadkowego.
Kolejny niegdysiejszy ulubieniec inwestorów – Kopex – dostarczył w piątek swoim akcjonariuszom sporą porcję rozczarowania. Kurs przełamał wsparcie na poziomie 15,81 zł i podąża w obranym pół roku temu kierunku. Brak pozytywnych dywergencji na wskaźnikach i obudzona linia ADX nie wróżą niczego dobrego i sprzyjają dalszemu osuwaniu się kursu. Najbliższe wsparcie, stanowiące górny pułap konsolidacji sprzed 4 lat, znajduje się na poziomie 12,80 zł.