Z najnowszych doniesień prasowych wynika, że instytucje finansujące JSW dostały od rządu groźnie brzmiące ultimatum. Obligatariusze węglowej spółki muszą wybrać – albo zgodzą się na redukcję zadłużenia albo zamienią dług na akcje. W przeciwnym wypadku jastrzębska firma zbankrutuje. JSW wyemitowała w 2014 r. obligacje na kwotę 700 mln zł i 163,75 mln USD. Obligacje JSW zostały objęte przez PKO BP, BGK, ING oraz fundusz należący do PZU.
Obligacje JSW nie mają statusu publicznego, więc brak jest bezpośrednich informacji o zaangażowaniu poszczególnych podmiotów. Według analityków Raiffeisen Brokers, materializacja ryzyka wymuszonej konwersji obligacji na akcje spowodowałaby wzrost oczekiwanej ceny za dług w przypadku innych podmiotów zagrożonych ryzykiem.>> Odwiedź forumowy wątek dedykowany akcjom JSW
– Zabezpieczeniem obligacji jest: poręczenie udzielone przez JSW Koks (do kwoty stanowiącej 100 proc. kapitałów własnych według stanu na dzień 2 stycznia 2014 roku, tj. do kwoty 2 218,5 mln zł) oraz WZK Victoria (do kwoty stanowiącej 100 proc. kapitałów własnych według stanu na koniec roku obrotowego poprzedzającego udzielenie poręczenia, tj. 405,4 mln zł), hipoteki na nieruchomościach będących przedmiotem własności lub wieczystego użytkowania Jednostki dominującej, wchodzących w skład zorganizowanych części przedsiębiorstwa JSW w postaci KWK Knurów-Szczygłowice oraz KWK Pniówek, zastawy rejestrowe na aktywach ruchomych KWK Knurów-Szczygłowice i KWK Pniówek, zastawy rejestrowe na wierzytelnościach z trzech umów handlowych, zastawy rejestrowe na rachunkach bankowych Jednostki dominującej. ING Bank Śląski we wrześniu 2015 r. posiadał obligacje JSW o wartości blisko 75 mln zł i wobec obligacji tej wartości żądał przedterminowego wykupu. Obligatariusze są zabezpieczeni zastawem, więc wysokość ewentualnych odpisów będzie zależała od rynkowej wartości zabezpieczenia. – dodaje Sobiesław Kozłowski, analityk Raiffeisen Brokers.
Sytuacja JSW jest fatalna. Cała branża jest w kryzysie, a jej bolączką jest nadpodaż węgla i niskie ceny. Co gorsza, na horyzoncie wciąż nie widać perspektyw na szybkie odrodzenie się sektora. Po trzech kwartałach 2015 roku strata netto JSW to 623 mln zł. Środki pieniężne i ich ekwiwalenty stopniały do 494,6 mln zł wobec 720,5 mln zł na koniec 2014 r. Zobowiązania razem na koniec września wynosiły prawie 8 mld zł. W zeszłym roku spółka rozpoczęła restrukturyzację. W grudniu nowym prezesem został Tomasz Gawlik, który w grupie pracuje od 26 lat. Jednym ze sposobów na redukcję kosztów jest ograniczenie zatrudnienia. W 2015 roku zmniejszyło się ono o 2.041 osób. W tym roku z przyczyn naturalnych, czyli rent i emerytur miałoby spaść o kolejne 1.612 osób. Na koniec minionego roku JSW zatrudniała 24.315 pracowników. O fatalnej sytuacji finansowej świadczy też fakt, że spółka analizuje, które z należących do niej aktywów może wystawić na sprzedaż, by pozyskać środki na wypłaty dla pracowników i utrzymanie płynności finansowej.
Dziś akcje JSW tracą na wartości. W tym roku przecena sięga 14 proc., w skali ostatniego roku przekracza 50 proc. Stopa zwrotu liczona za trzy lata wynosi minus 90 proc.
