
Biznes komórkowy pociągnął wynik kwartalny Sony głęboko pod wodę. (Fot. Sony)
Akcjonariuszom japońskiego koncernu elektronicznego po lekturze najnowszego sprawozdania finansowego nie jest do śmiechu. Kwartalna strata netto opiewa na 136 mld jenów, czyli ok. 1,2 mld dolarów. Dla porównania ubiegłoroczna strata kwartalna Sony wyniosła 19,6-mld jenów, czyli ok. 172,9 mln dolarów. Jedyną pociechą jest fakt, że nie spełnił się scenariusz analityków. Średnia ich prognoz zakładała stratę na poziomie 148,06 mld jenów, przy czym w najbardziej pesymistycznej wersji była mowa nawet o 183 mld na minusie. Na komórkowym biznesie Sony straciło w minionym kwartale 172 mld jenów, które tylko w niewielkiej części udało się skompensować wyższą od zakładanej sprzedażą konsol Play Station 4. Niemniej spółka podtrzymała prognozę rocznej straty w wysokości 230 mld jenów (2,03 mld dolarów).
Telefony spod marki Sony Xperia nie wytrzymują konkurencji z czołową piątką. Samsung kontroluje 23,8 proc. globalnego rynku komórek, Apple ma 12-proc. udział, na trzeci stopień podium wskoczył zupełnie nieznany w Polsce chiński producent Xiaomi (5,3 proc.). Powyżej 5-proc. udziału w rynkowym torcie mają jeszcze Lenovo i LG, natomiast Sony Xperia jest klasyfikowane w kategorii „Pozostałe”. Drugi raz w tym roku Sony obniżyło roczną prognozę sprzedaży komórek z 43 mln do 41 mln sztuk. Pierwotnie koncern planował sprzedaż na poziomie 50 mln telefonów.
Japoński konglomerat opiera się na kilku filarach, z których kilka – m.in. segment telefonów komórkowych, produkcja telewizorów a także segment rozrywkowy – sypie się. Byłoby naprawdę krucho, gdyby nie zapewniające utrzymania równowagi sprzedaż konsol do gier i matryc fotograficznych do telefonów produkowanych zarówno na własne potrzeby, jak i dla innych producentów komórek. Tych ostatnich Sony sprzedało za 29,6 mld jenów notując blisko 150-proc. wzrost z 11,9 mld przed rokiem.
W III kwartale Sony zwiększyło sprzedaż konsol PlayStation o 83 proc. To lider światowego rynku. Odkąd urządzenia trafiły do sprzedaży w listopadzie 2013 r. Sony sprzedało ich prawie dwukrotnie więcej niż Microsoft swoich Xbox-ów. Na konsolach w III kwartale Sony zarobiło 21,8 mld jenów wobec 4,2-mld straty przed rokiem. Najlepszy sezon w roku dopiero przed producentami konsol do gier wideo – żniwa przypadają na okres poprzedzający święta Bożego Narodzenia.
W biznesie filmowym już tak dobrze nie szło. Należy pamiętać, że Sony jest właścicielem m.in. studia filmowego Columbia Pictures. Przychody w III kwartale zwiększyły się zaledwie 2,4 proc. r/r do 182 mld jenów. Nie wystarczyło to jednak do pokrycia wszystkich kosztów i ostatecznie skończyło się na „symbolicznej” 1-mld stracie. Spółka wiele jednak obiecuje sobie po wyprodukowanym hicie Furia z Bradem Pittem w roli głównej. Obraz, który trafił do kin w ubiegłym miesiącu, zarobił jak do tej pory 285 mln dolarów i zajmuje 1. miejsce w amerykańskim box-office.
>> Dzięki kontraktom CFD na akcje Sony w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku. >> Odwiedź stronę trading.stockwatch.pl i załóż konto już teraz
Notowania Sony na tokijskiej giełdzie od dłuższego czasu poruszają się w trendzie horyzontalnym w zakresie 1.500-2.000 jenów. W połowie września kurs akcji wyszedł górą z ograniczenia, ale na bardzo krótko i zaraz ponownie wrócił do kanału konsolidacji. Niemniej jest szansa, że inwestorzy podejmą kolejną próbę wyjścia górą, do czego skłania rynkowa hossa. W piątek indeks tokijskiej giełdy poszedł w górę o prawie 5 proc. do poziomu najwyższego od 7 lat. Gdyby tak się stało, kurs akcji Sony w pozytywnym scenariuszu napotkałby najbliższe opory na poziomie 2.290 jenów, czyli 10,5 proc. wyżej niż wynosi bieżąca wycena rynkowa.>> Więcej o powodach zwyżki w Tokio przeczytasz tutaj