
(Fot. DP/stockwatch.pl)
Notowania złota rozpoczęły ruch spadkowy w drugiej połowie minionego tygodnia – i we wtorek kontynuowały zjazd, schodząc na koniec sesji do okolic 1.320 USD za uncję. Presja podaży na rynku złota wynika w dużej mierze z oczekiwań tegorocznej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.
Wydaje się jednak mało prawdopodobne, że do takiej podwyżki dojdzie już we wrześniu. Ostatnie gołębie wypowiedzi przedstawicieli Rezerwy Federalnej zasugerowały, że Fed będzie ostrożny z tempem podwyżek. Warto jednak pamiętać, że wcześniej pojawiały się wypowiedzi o jastrzębiej wymowie, co pokazuje, że rychłe podnoszenie stóp ma także zwolenników w Fed. Sensownym kompromisem w oczach inwestorów jest właśnie scenariusz podwyżki stóp pod koniec tego roku, najprawdopodobniej w grudniu.
Tymczasem brak wrześniowej podwyżki jest już uwzględniony w cenach złota. Gdyby więc do niej doszło, to nastąpiłaby duża presja na wzrost wartości amerykańskiego dolara i, tym samym, na spadek notowań złota. Na razie kluczowym poziomem wsparcia są okolice 1.315 USD za uncję.
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ