
(Fot. freeimages.com)
Notowania ropy naftowej rozpoczęły bieżący tydzień mocnym wzrostowym akcentem. Cena europejskiej ropy Brent przekroczyła poziom 49 USD za baryłkę, natomiast notowania amerykańskiej ropy WTI wybiły się ponad 48 USD za baryłkę, co naturalnie oznaczało pokonanie wcześniejszego poziomu oporu w okolicach 47 USD za baryłkę. To otwiera notowaniom ropy naftowej drogę na północ, przynajmniej w krótkoterminowej perspektywie, a także możliwość testu poziomu 50 USD za baryłkę jako psychologicznej bariery.
Siła kupujących na rynku ropy naftowej w poniedziałek wynikała głównie z optymizmu przedstawicieli Goldman Sachs, którzy przedstawili dużo bardziej optymistyczne niż dotychczas prognozy dotyczące cen ropy w tym i przyszłym roku. Zapowiedzi wyższych cen ropy to rezultat zaburzeń podaży tego surowca w różnych krajach świata, które mogą doprowadzić nawet do przejściowego deficytu na rynku ropy w tym miesiącu.
Zaburzenia te wiążą się m.in. z pożarami w Kanadzie – nie dość, że wciąż nie zostały one opanowane, to z powrotem zaczęły zagrażać infrastrukturze naftowej na terenach wydobycia ropy z piasków roponośnych w okolicach Fort McMurray. Nieokiełznane pożary sprawiają, że wciąż każdego dnia zaniechana produkcja ropy naftowej w Kanadzie przekracza milion baryłek, co oznacza około jedną trzecią wydobycia ropy w tym kraju.
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ