
(Fot: Troy Stoi/freeimages.com)
Gwałtowna przecena ropy naftowej była reakcją inwestorów na dane dotyczące zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Tamtejszy Departament Energii (DoE) podał, że w minionym tygodniu zapasy ropy w USA wzrosły aż o 3,3 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano spadku o podobnej skali. Nieoczekiwanie wzrosły także wyraźnie zapasy benzyny i destylatów. Informacje zawarte we wczorajszym raporcie DoE były o tyle zaskakujące, że jeszcze we wtorek duży spadek zapasów ropy naftowej wyliczył Amerykański Instytut Paliw.
Powyższe odczyty oznaczają, że zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych wciąż utrzymują się na wysokim poziomie, przekraczającym wyniki z ostatnich pięciu lat dla analogicznego okresu w roku. Ten czynnik, powiązany z rosnącą produkcją ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, sprzyja utrzymywaniu się presji na spadek cen ropy naftowej. Obecnie na rynku ropy WTI najbliższym technicznym poziomem wsparcia są okolice 45,50 USD za baryłkę.
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ