
Zwycięstwo Donalda Trumpa podbiło cenę miedzi na rynkach. (Fot. facebook/DonaldTrump)
Po roku męczącej konsolidacji notowań miedzi, notowania tego surowca dynamicznie ruszyły w górę. Cena tego metalu w Stanach Zjednoczonych na początku bieżącego tygodnia przebiła kluczowy techniczny opór w okolicach 2,30 USD za funt, wyznaczający górne ograniczenie kanału bocznego – czego konsekwencją okazało się przyspieszenie zwyżek. W środę cena miedzi w USA wzrosła o 3,5 proc., po wtorkowej zwyżce o 2,8 proc. i poniedziałkowej o 2,3 proc. Dziś rano strona popytowa jest równie silna, a cena miedzi przekroczyła już poziom 2,50 USD za funt. Oznacza to, że w zaledwie dwa i pół tygodnia notowania tego metalu wzrosły o ponad jedną piątą.
Wczorajsza dynamiczna zwyżka notowań miedzi była konsekwencją wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA. Inwestorzy oczekują bowiem, że miliarder zdecyduje się na zwiększenie wydatków na infrastrukturę, co z pewnością korzystnie zadziałałoby na popyt na miedź. Na razie jednak ta kwestia pozostaje w fazie spekulacji.
Gwałtowność obecnego ruchu zwiększa prawdopodobieństwo równie stromej korekty spadkowej w kolejnych dniach. Nie zmienia to jednak ogólnego pozytywnego wydźwięku obecnej sytuacji na wykresie miedzi – wybicie się górą z konsolidacji daje szansę na wyrwanie się cen tego metalu z długoterminowego trendu spadkowego. Niemniej, warto pamiętać, że fundamenty tego rynku wciąż pozostawiają wiele do życzenia – ICSG oczekuje sporej nadwyżki w przyszłym roku. Jeśli więc do obiecywanych inwestycji nie dojdzie, notowania miedzi może czekać twarde lądowanie.
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ