
(Fot. kghm)
We wtorek ceny miedzi lekko rosły, choć nadal pozostawały w pobliżu najniższych od czterech tygodni poziomów z powodu umocnienia dolara i obaw o gospodarkę Chin. Zwyczajowo mocniejszy dolar czyni denominowane w tej walucie surowce relatywnie tańszymi dla nabywców spoza USA. Notowaniom miedzi szkodzą przede wszystkim słabsze nastroje wokół Chin, gdzie w weekend poznaliśmy kolejne słabe publikacje wskazujące na utrzymujące się problemy gospodarcze. Równocześnie coraz częściej słychać głosy mówiące o konieczności przeprowadzenia reform strukturalnych, a nie jedynie doraźnych działań stymulujących. Warto ponadto wspomnieć, iż Chiny zmienią sposób wyliczania podatku od wydobycia kopalin takich jak ruda żelaza, miedź, złoto i boksyt – należna kwota zależała będzie od cen, a nie wolumenu produkcji, poinformowało chińskie ministerstwo finansów. W reakcji na tą depesze obserwowaliśmy negatywne reakcje na sektorach powiązanych, stąd m.in. spadki na KGHM. Z technicznego punktu widzenia kwotowania FCOPPER zbliżają się do wsparcia na 2.0710 USD, co powinno wesprzeć stronę kupującą pomimo negatywnego sentymentu.
Raport przygotował: Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ