
Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ
Notowaniom ropy naftowej nie udaje się wybić na nowe szczyty, co zwiększa prawdopodobieństwo krótkoterminowej zniżki cen, zwłaszcza że fundamenty tego rynku są całkiem korzystne. Agencja Reuters poinformowała wczoraj, że walki zbrojne w północnym Iraku, w rejonie miasta Kirkuk, istotnie wpłynęły na eksport ropy naftowej z tego kraju. Co więcej, w październiku także eksport ropy z południowej części Iraku okazał się na razie mniejszy od oczekiwań. Niemniej, możliwe, że przyspieszy od w ostatnich dniach października, właśnie ze względu na konieczność uzupełnienia części strat w produkcji ropy na północy tego kraju.
Z kolei według raportu opublikowanego we wtorek przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (International Energy Agency, IEA), popyt na ropę naftową prawdopodobnie pozostanie silny. Według IEA, popyt na ten surowiec w Azji Południowo-Wschodniej będzie regularnie rosnąć aż do 2040 roku ze względu na potrzebę wykorzystania ropy w transporcie osób i towarów, a także w produkcji tworzyw sztucznych. W ocenie tej organizacji, w 2040 r. konsumpcja ropy w tym regionie świata wyniesie 6,6 mln baryłek dziennie, podczas gdy obecnie wynosi 4,7 mln baryłek dziennie.
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ