
Kopalnia miedzi Escondida w Chile, należąca do koncernu BHP Billiton (Źródło: BHP Billiton)
Gwałtowna zwyżka cen miedzi jest rezultatem obaw o podaż tego surowca za sprawą wstrzymania dostaw tego surowca z dwóch kluczowych kopalń tego metalu na świecie. Po pierwsze, w chilijskiej kopalni Escondida – największej kopalni miedzi na świecie – od minionego czwartku trwa strajk pracowników, połączony z wstrzymaniem wydobycia, a także z zamieszkami, które doprowadziły do częściowych zniszczeń w kopalni. Już w piątek spółka BHP Billiton, posiadająca większość udziałów w Escondidzie, oznajmiła, że nie będzie w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań, wynikających z dotychczas podpisanych kontraktów.
Po drugie, niepokojące wieści docierają wciąż z Indonezji. Gigant wydobywczy, spółka Freeport-McMoRan, poinformowała, że nie udało jej się porozumieć z rządem Indonezji w kwestii eksportu rud metali z tego kraju. To oznacza, że jedna z największych kopalń miedzi na świecie, Grasberg, wciąż objęta jest zakazem eksportu rudy miedzi i nie wiadomo, kiedy zostanie on zniesiony.
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ