
(Fot. freeimages.com)
Nowy tydzień na rynku ropy naftowej rozpoczął się od wyraźnej zniżki. Notowania amerykańskiej ropy WTI w poniedziałek zostały przecenione o 3,4 proc. i skończyły wczorajszą sesję tuż powyżej poziomu 40 USD za baryłkę, a w ciągu dnia nawet zeszły poniżej tej bariery.
Poniedziałkowa sesja przyniosła więc kontynuację trendu spadkowego z kilku poprzednich tygodni. Po tym, jak w czerwcu br. notowaniom ropy WTI nie udało się trwale przebić ponad poziom 50 USD za baryłkę, cena tego surowca zaczęła spadać, a powrót inwestorów do pesymizmu zaczął być odzwierciedlany poprzez masowe zamykanie przez instytucje długich pozycji na ropie naftowej i zwiększanie krótkiej pozycji netto.
Do obaw związanych z przyszłością cen ropy naftowej dokłada się także sytuacja fundamentalna na tym rynku. W poniedziałek irański minister ds. ropy naftowej, Bijan Zanganeh, powiedział, że na globalnym rynku ropy naftowej wciąż ma miejsce nadpodaż. Minister zapowiedział także nowe kontrakty inwestycyjne dla międzynarodowych firm z branży naftowo-gazowej, które pozwolą na dalsze zwiększanie produkcji ropy w tym kraju.
Obecnie poziom 40 USD za baryłkę stanowi najbliższe techniczne wsparcie dla cen ropy WTI, a dzisiaj rano notowania tego surowca poruszają się tuż powyżej tej bariery. Niemniej, nastroje na rynku ropy pozostają pesymistyczne i zejście cen poniżej poziomu 40 USD za baryłkę wciąż jest prawdopodobne.
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ