
Źródło: ATTrader.pl
Pierwsza połowa poniedziałkowych notowań na GPW upłynęła pod znakiem mocnego wzrostu indeksu sWIG80 i umiarkowanych spadków pozostałych indeksów, co wpisywało się w nastroje dominujące na większości europejskich parkietów. Giełdzie ciążyły przede wszystkim banki oraz nieco gorsze nastroje w Europie.
W południe sWIG80 rósł o 1,7 proc. do 11.499 pkt., atakując szeroką lukę bessy z 9 marca, rozciągającą się od 11.450 do 11.807 pkt. W tym samym czasie WIG20 spadał o 0,46 proc. do 1.618 pkt., WIG tracił 0,2 proc. i cofał się do 45.260 pkt., a mWIG40 balansował blisko piątkowego zamknięcia, testując poziom 3.233 pkt. (+0,07 pkt.).
Indeks blue chipów, który od czwartku pozostaje na podobnych poziomach, jakby czekając na rozwój wypadków na rynkach globalnych, dziś poniżej kreski ściągają przede wszystkim banki, wspierane przez korygujące akcje Dino Polska (-2,4 proc.), po piątkowym wystrzale o 9,28 proc. do 186 zł i zamknięciu dnia na najwyższych poziomach w historii.
Słabość sektora bankowego, jakkolwiek nie jest duża, bo przekładała się jedynie na spadek subindeksu WIG Banki o 0,9 proc., to z uwagi na jego wagę, była wystarczająca do ściągnięcia głównych indeksów pod kreskę. To słabsze zachowanie to pochodna wypowiedzi prezesa PKO BP Zbigniewa Jagiełło. Powiedział on, że w związku z epidemią koronarwirusa banki mogą zawiązać rezerwy w wysokości 10-20 mld zł, wobec 10 mld zł w 2019 roku, gdy rezerwy były zawiązywane w związku z wyrokiem TSUE ws. frankowiczów i prowizji.
Dość interesująco przedstawia się też sytuacja na samym subindeksie WIG Banki. Otóż od miesiąca pozostaje on w trendzie bocznym, po silnych spadkach z przełomu lutego i marca, przygotowując się obecnie do ataku na dolne ograniczenie tej konsolidacji. Potencjalne wybicie dołem, oznaczałoby realne zagrożenie spadkiem o około 12 proc., co musiałby mocno w dół pociągnąć indeksy WIG20 i WIG.
Banki to dziś jeden z najsłabszych segmentów na GPW pic.twitter.com/x4qROn1QCt
— Daniel Paćkowski (@DPackowski) April 20, 2020
Zupełnie inne nastroje dominują w przypadku indeksu sWIG80. Indeks w górę ciągną drożejące akcje spółek Asseco Business Solutions (+4,7 proc.), Sanok (+9,2 proc.), MLP Group (+5,8 proc.), Agora (+6,7 proc.), Śnieżka (+4,5 proc.) i DataWalk (+7,9 proc.). Inwestorzy dalej kupują mniejsze spółki wierząc, że będą one beneficjentami przyszłego otwierania polskiej gospodarki po epidemii koronawirusa. Przy tym ignorują oni ostatnie, rosnące statystyki zachorowań w Polsce, jak również nie przejmują się ryzykiem pojawienia się nowej fali zachorowań jesienią. Kto wie, być może spółki z indeksu sWIG80 stały się głównymi beneficjentami tych około 30 tys. nowych rachunków maklerskich otworzonych ostatnio w Polsce?
Ponad wszelką wątpliwość takimi beneficjentami są spółki gamingowe. Dziś szczególnie te z portfela PlayWay. Akcje Games Operators, w której PlayWay ma 39,2 proc. udziałów, a która z sukcesem zadebiutowała w ostatni piątek, drożeją o 5,8 proc. do 46,56 zł, rosnąc już do 48,80 zł.
Sam PlayWay drożeje o 2,6 proc. do 397,50 zł, wybijając się powyżej lutowego szczytu i wyznaczając nowe rekordy. Rekordy, do których przyłożył się niedawny udany debiut SimFabric (PlayWay ma prawie 45 proc. udziałów), czy mocno drożejące od marca akcje Movie Games (PlayWay ma 33,4 proc. udziałów).
W poniedziałek świetnie radzą sobie również inne spółki gamingowe. Kurs Creepy Jar rośnie o 17,8 proc. do 377 zł, po tym jak spółka zapowiedziała, że chce rozbudować universum gry Green Hell i planuje jej wydanie na konsole.
Rekordowo drogie są też akcje Ten Square Games, które drożeją o 3 proc. do 360 zł, tym samym kontynuując wzrosty zainicjowane po szybkiej „koronakorekcie” z połowy marca.