Kurs JSW od pięciu miesięcy porusza się w trendzie bocznym. Z założenia nudna formacja w tym wypadku dostarcza jednak co nie miara emocji, przyprawiając akcjonariuszy o palpitację serca. Raz za sprawą fałszywego wybicia górą, które miało miejsce pod koniec czerwca, innym razem za to naruszając wsparcie, poniżej którego jest przepaść.
analizę techniczną walorów JSW wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Szczególny dyskomfort towarzyszył akcjonariuszom JSW w ostatni piątek, kiedy to podaż sprowadziła i przez kilka godzin otrzymywała kurs poniżej historycznego minimum na 41 zł. Konsekwencją jego utraty mogła być kolejna fala wyprzedaży z zasięgiem 35 zł. Graczom udało się jednak zażegnać kryzysową sytuację, ale trudno mówić o całkowitym wyeliminowaniu zagrożenia. Piątkowy młot nie został potwierdzony wskaźnikiem RSI, który znajdował się powyżej strefy wykupienia. Na dodatek linia oscylatora nie kreśli pozytywnych dywergencji z wykresem cenowym. Tę widać natomiast na wskaźniku mierzącym impet.
W obecnej sytuacji istnieje jednak spora szansa na zwyżkę w ramach utrzymującej się formacji bocznej. Najbliższy opór znajduje się na poziomie 42,50 zł, kolejny na 43,60 zł. W razie jego pokonania przed kupującymi otwiera się droga do poziomu 48 zł. Strefa 48-50 zł jest bogata w pokłady podaży za sprawą fałszywego czerwcowego wybicia i wymaga szczególnej uwagi. Z drugiej strony utrata wsparcia 41 zł w cenach zamknięcia uruchomi negatywny scenariusz spadkowy z zasięgiem 35 zł.