Ostatnie ruchy na kursie CEDC przyprawiają akcjonariuszy o palpitacje serca. Z dnia na dzień akcje producenta i dystrybutora alkoholi potaniały o blisko 50 proc. Podobna sytuacja miała miejsce na amerykańskiej giełdzie Nasdaq, gdzie spółka także jest notowana. Tylko na jednej sesji kurs przy gigantycznych obrotach stracił ponad 55 proc., na zamknięciu jeden walor wyceniono na 0,62 USD. W ciągu poniedziałkowej sesji kurs spadł nawet poniżej 0,50 USD za papier.
Na koniec dnia spółka podała komunikat na temat sytuacji finansowej po IV kwartale 2012 roku oraz planów dotyczących obligacji zapadających w połowie marca bieżącego roku i 2016 roku. Według szacunków CEDC obroty w IV kwartale były o 1 proc. mniejsze w porównaniu do analogicznego okresu w 2011 roku. Ponadto spółka spodziewa się umiarkowanego wzrostu przychodów oraz sprzedaży detalicznej niż przed rokiem. Poprawę rentowności miało przynieść obniżenie rabatów oraz redukcja kosztów ogólnego zarządu. Spółka zasygnalizowała, że na wysokość wyniku netto wpłynie wysoki odpis aktualizujący wartość firmy, dotyczący podmiotów zależnych Whitehall, Russian Alcohol oraz działalności prowadzonej w Polsce, związany z ostatnim oszacowaniem projekcji finansowych.
– Spodziewana wysokość odpisu aktualizującego przekroczy 400 mln USD, może być jednak znacząco wyższa. Ponadto, wiele dodatkowych zdarzeń takich jak odpisy aktualizujące wartość środków trwałych w Rosji będą miały wpływ na nasz zysk netto w czwartym kwartale 2012 r. – czytamy w komunikacie. >> Całą treść komunikatu znajdziesz tutaj.
To nie jedyne złe wiadomości dla inwestorów. Przed spółką terminy wykupu obligacji zamiennych. CEDC na 15 marca potrzebuje 257,9 mln USD na wykup papierów dłużnych. Do tego na początku czerwca spółka musi uregulować ratę odsetkową od obligacji zapadających w 2016 r., która wynosi 43,5 mln USD. Tymczasem według poniedziałkowego komunikatu stan gotówki na 13 lutego CEDC to 59 mln USD. Dodatkowo spółka może pozyskać około 17,7 mln USD w ramach instrumentów kredytowych. Brak wystarczających środków zmusił zarząd do opracowania alternatywnych propozycji dla wierzycieli. Spółka zaproponowała, by posiadacze niewykupionych obligacji zamiennych zapadających przyszłym miesiącu otrzymali za każdy 1 tys. USD kwoty posiadanych obligacji po 8,86 akcji zwykłych CEDC nowej emisji. Natomiast posiadaczom obligacji zapadających w 2016 r. zaproponowało akcje nowej emisji oraz obligacje oprocentowaniu 6,5 proc. z terminem wykupu w 2020 r.
Producent i dystrybutor alkoholi przyznał w komunikacie, że obecna wartość przedsiębiorstwa nie wystarcza na pokrycie długu, stąd wypłaty na rzecz wierzycieli nie zapewnią spłaty pełnej wartości zobowiązań. Jeśli propozycja zostanie odrzucona, alternatywnym wyjściem dla CEDC będzie złożenie wniosku o upadłość.
– Ostateczny kształt procesu restrukturyzacji zależeć będzie od wyników procesu uzyskiwania zgód. Jeżeli do wymiany przedstawiona będzie wystarczająca liczba obligacji a akcjonariusze zatwierdzą ów plan, CEDC zrealizuje oferty wymiany. Alternatywnie spółka może zdecydować o realizacji restrukturyzacji zadłużenia na podstawie rezerwowego planu reorganizacji złożonego we właściwym sądzie upadłościowym, tj. U.S. Bankruptcy Court for the District of Delaware. W przypadku braku wymaganego poparcia dla planu reorganizacji, spółka może zostać zmuszona do rozważenia innych niezwłocznie dostępnych alternatyw. – czytamy w komunikacie spółki.
>> StockWatch.pl śledzi ruchy kapitału spekulacyjnego. >> Poznaj SW-BANKRUT – indeks spółek spekulacyjnych.
Jednocześnie spółka zapewnia, że na wypadek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w celu realizacji planu reorganizacji posiada środki niezbędne do utrzymania normalnej działalności CEDC w Polsce, na Węgrzech, w Rosji i na Ukrainie.
Poniedziałkowy komunikat sprawia, że dotychczasowa sytuacja spółki jeszcze bardziej się komplikuje. Ostatnie miesiące dla CEDC upłynęły pod znakiem rozgrywki o władzę i kierunek restrukturyzacji. Na 26 marca zwołano zaległe roczne walne zgromadzenie akcjonariuszy. Spółce grozi wykluczenie z obrotu na amerykańskiej giełdzie. Wysłuchanie przed komisją w tej sprawie wyznaczono na 21 marca. Sytuację w spółce uważnie śledzi Katarzyna Stefańska, która w omówieniu słabego raportu spółki za III kwartał podkreślała ryzyko niewypłacalności.
– Całkowita wartość zadłużenia odsetkowego na koniec 3q2012 wyniosła 1.378 mln USD. Dotyczy to nie tylko kredytów, ale też obligacji i wszelkich rodzajów papierów dłużnych. Z tego część krótkoterminowa wynosi 443 mln USD. Oczywiście w porównaniu do wartości gotówki i generowanych przepływów pieniężnych jest to zdecydowanie za wysoka kwota do spłacenia i obsłużenia. (…) Trzeba zaznaczyć, że istnieje ryzyko niewypłacalności spółki. W raporcie podkreślono, że papiery dłużne zapadają pod koniec 1q2013, a umowy kredytowe jeszcze w 2012 roku. Bez ich przedłużenia (tych ostatnich) oraz podpisania umowy z Russian Standard Corporation CEDC nie będzie w stanie ich spłacić. – mówi Katarzyna Stefańska, analityk StockWatch.pl.
>> W spółce toczy się aktualnie skomplikowana rozgrywka o władzę i kierunek restrukturyzacji. >> Zobacz analizę raportu za III kwartał z uwzględnieniem porozumienia z rosyjskim inwestorem przygotowaną przez analityka portalu StockWatch.pl
Na wtorkowej sesji akcje CEDC na warszawskiej giełdzie tracą ponad 44 proc. Z kolei na amerykańskiej giełdzie kurs w pierwszych minutach ponownie spadł w okolice 0,50 USD.