W cieniu greckiego referendum toczą się inne istotne negocjacje. Na wtorek ustalono ostateczny termin osiągnięcia porozumienia dotyczącego irańskiego programu atomowego. Ma on szczególne znaczenie dla notowań ropy naftowej, ponieważ rosną szanse na zniesienie sankcji dotyczących eksportu tego surowca. >> Więcej bieżących informacji i analiz ropy znajdziesz tutaj.
– Istnieje spore prawdopodobieństwo, że po 1,5 roku rozmów zostanie w końcu wypracowany kompromis w kwestii irańskiego programu atomowego. To zaś oznacza większe szanse na zniesienie sankcji nałożonych na Iran – a największe emocje oczywiście wzbudzają sankcje dotyczące eksportu ropy naftowej. Ich zniesienie oznaczałoby zwiększoną nadwyżkę ropy naftowej na świecie i dodatkową presję podaży na cenę tego surowca – komentuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
Po negatywnym wyniku greckiego referendum na rynkach widoczny jest ruch kapitału do aktywów uznawanych za tzw. bezpieczne przystanie. Wśród walut największe szanse na umocnienie ma japoński jen. Inwestorzy będą ostrożnie podchodzić do franka szwajcarskiego, ze wzlędu na aktywność tamtejszego banku centralnego w kierunku osłabiania waluty. Silny powinien pozostać również dolar amerykański, co jednak odbije się negatywnie na wycenie złota.
– W minionym tygodniu cena złota znajdowała się pod presją podaży, co wynikało z siły amerykańskiego dolara, wspartego oczekiwaniami podwyżki stóp procentowych w USA oraz kłopotami zadłużeniowymi Grecji. Na początku bieżącego tygodnia na wykresie złota mamy praktycznie powtórkę z poprzedniego poniedziałku – cena złota rozpoczęła sesję od luki wzrostowej, lecz później notowania tego kruszcu zaczęły spadać, uginając się pod ciężarem silnego dolara. Złoto w ostatnich tygodniach straciło swoją moc jako „bezpieczna przystań” – inwestorzy dostrzegają długoterminowy trend spadkowy na tym rynku, a także niekorzystną dla kupujących sytuację fundamentalną. Kwestie techniczne i fundamentalne łącznie składają się na presję spadkową na wykresie tego surowca – ocenia Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
Przepływ kapitału z walut rynków wschodzących do bezpiecznych przystani odbija się również na złotym. Wynika to jednak głównie z wzrostu awersji do ryzyka w ujęciu globalnym, a nie dyskontowania wpływu problemów Grecji na polską gospodarkę. Ten będzie w praktyce niewielki. Gdy opadnie kurz polska waluta powinna pozostać stabilna. Wsparciem będzie dla niej dobra kondycja rodzimej gospodarki oraz gotowość Ministerstwa Finansów i Narodowego Banku Polskiego do interwencji w przypadku zbyt silnego osłabienia. Odbicie po otwarciu notowań widoczne jest na wykresie PLN Index. >> Więcej bieżących komentarzy i analiz znajdziesz tutaj.
– Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy lekkie osłabienie PLN (do 1%) wobec większości zagranicznych dewiz. Weekendowe luki m.in. na EUR/PLN czy USD/PLN przynoszą nam ponowne podejście pod okolic uprzednio testowane tydzień wcześniej, kiedy Hellada zerwała weekendowe rozmowy z wierzycielami. Po spadkowym otwarciu obserwujemy jednak lekki wzrost popytu na PLN co powoduje wygenerowaniem spadkowych świec na parach x/PLN. Ponownie wydaje się, iż inwestorzy będą mieli świadomość, iż kraje CEE w nieznacznym jedynie stopniu powiązane są z problemami Grecji. Dodatkowe zapowiedzi potencjalnego wzrostu aktywności ze strony MF powoduje, iż po lokalnym osłabieniu (wynikającym z korelacji z walutami EM) PLN powinien pozostawać relatywnie stabilny. – analizuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ