
USA zaatakowały irańskie ośrodki nuklearne. Co to oznacza dla rynków i cen ropy?
Bezpośredni atak USA na Iran. Trump ogłasza „spektakularny sukces militarny”
W sobotnią noc prezydent Donald Trump ogłosił, że Stany Zjednoczone wsparły izraelski atak powietrzny na trzy irańskie obiekty nuklearne: Fordow, Natanz i Isfahan. Celem operacji było – według Trumpa – zniszczenie zdolności Iranu do produkcji materiałów niezbędnych do budowy broni jądrowej. Jak podkreślił w wystąpieniu z Białego Domu, był to „spektakularny sukces militarny”, który „całkowicie i doszczętnie zniszczył” infrastrukturę nuklearną Iranu. Wpis Trumpa w mediach społecznościowych nie tylko potwierdził udział USA w operacji, ale też zakończył dwutygodniowe „okno decyzyjne”, które Biały Dom wcześniej wyznaczył na ewentualną reakcję.
Dla rynków finansowych amerykański atak oznacza koniec złudzeń co do ograniczenia konfliktu do lokalnej skali. Regionalny konflikt przerodził się w pełnoskalową operację powietrzną prowadzoną przez USA i wymierzoną bezpośrednio w infrastrukturę związaną z bronią masowego rażenia. Taka eskalacja niesie za sobą trudne do przewidzenia skutki. Mogą być to m. in. zakłócenia w handlu ropą i gazem, napięcia na globalnych szlakach morskich, czy wzrost awersji do ryzyka na rynkach finansowych.
Inwestorzy zaniepokojeni możliwą eskalacją i losem Cieśniny Ormuz
Inwestorzy z niepokojem obserwują sytuację na Bliskim Wschodzie, obawiając się możliwej odpowiedzi Iranu na amerykański atak. Kluczowym zagrożeniem pozostaje ewentualne zakłócenie transportu ropy, zwłaszcza przez strategiczną Cieśninę Ormuz, przez którą każdego dnia przepływa około 20 mln baryłek ropy i produktów naftowych oraz jedna piąta światowych dostaw LNG.
Na otwarciu notowań po weekendzie można spodziewać się wzrostu cen ropy i spadków rynków akcyjnych. Skala tej reakcji będzie jednak w dużej mierze zależna od tego, czy Iran zdecyduje się na kontratak. Obecnie światowy rynek paliw dysponuje stosunkowo wysokim poziomem zapasów, a OPEC+ zwiększa produkcję. W ocenie ekspertów, nawet w przypadku zakłóceń eksportu z Iranu, fizyczna podaż surowca powinna pozostać wystarczająca – pod warunkiem, że Cieśnina Ormuz nie zostanie zablokowana.
Otwarta konfrontacja między USA a Iranem może zmienić reguły gry na rynkach surowcowych i finansowych. W centrum uwagi znajdzie się nie tylko ropa, ale także dolar, rynki obligacji oraz akcje spółek energetycznych i zbrojeniowych.