
Warren Buffett ostrzega, że karne cła mogą wywołać inflację i zaszkodzić konsumentom
Słynny inwestor ostrzegł, że zapowiadane przez administrację Donalda Trumpa środki mogą przyczynić się do wzrostu cen i osłabić siłę nabywczą konsumentów.
– Taryfy są właściwie takie, mamy z nimi duże doświadczenie. Do pewnego stopnia są aktem wojny – powiedział Buffett, którego firma Berkshire Hathaway posiada udziały w różnych sektorach, takich jak ubezpieczenia, transport kolejowy, produkcja, energetyka i handel detaliczny.
– Z biegiem czasu stają się one podatkiem od towarów. Chodzi mi o to, że „Wróżka Zębuszka” im nie płaci! – mówił Buffett na antenie CBS.
Była to pierwsza publiczna wypowiedź 94-letniego Buffetta na temat polityki celnej Trumpa. W ubiegłym tygodniu prezydent ogłosił, że od 4 marca wprowadza 25-procentowe cła na towary importowane z Meksyku i Kanady, a Chiny zostaną obciążone dodatkowymi 10-procentowymi taryfami tego samego dnia.
Administracja Trumpa zaklina rzeczywistość
Tymczasem sekretarz skarbu Scott Bessent ma odmienne zdanie i twierdzi, że jest mało prawdopodobne, aby cła znacząco wpłynęły na inflację.
– Cóż, jeszcze tego nie wiemy, ponieważ jest to zależne od ścieżki, ale mogę powiedzieć, że nie martwię się o Chiny. Chiny zapłacą za cła, ponieważ ich model biznesowy polega na eksporcie – odpowiedział.
Tymczasem Ministerstwo Handlu Chin w piątek zdecydowanie skrytykowało decyzję Trumpa o podwyżce ceł i zapowiedziało możliwość działań odwetowych. W reakcji na wcześniejsze taryfy nałożone przez USA w lutym, Pekin zwiększył cła na wybrane towary energetyczne importowane z Ameryki i dodał dwie amerykańskie firmy do listy niewiarygodnych podmiotów. Eksperci przewidują, że Chiny mogą podjąć podobne kroki także w przypadku nowej rundy ceł.
Analityk: „Obawy Warrena Buffetta zdaje się potwierdzać Fed”
Mimo radykalnych działań nowej administracji, amerykańska gospodarka hamuje, a w I kwartale najprawdopodobniej wrzuci bieg wsteczny.
– Obawy Warrena Buffetta zdaje się potwierdzać Fed w swoim najnowszym opracowaniu dotyczącym wpływu 20-proc. ceł na Chiny na gospodarkę USA. Fed szacuje, że przez rok inflacja będzie z tego tytułu podwyższona o 0,5 pkt. proc., zaś PKB będzie obniżone nawet do -0,6 pkt. proc. w relacji do wartości, gdyby ceł nie było. Z tego wyłania się obraz zarówno spowalniającej gospodarki wraz z przyspieszeniem inflacji, czyli mówimy o stagflacji – komentuje dla StockWatch.pl Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.
Jak zaznaczają analitycy Banku Pekao, w piątkowych danych USA znalazły się dwie duże niespodzianki. Deficyt handlowy wzrósł ze 122 mld dolarów w grudniu do 153 mld dolarów w styczniu a wydatki amerykańskich konsumentów nieoczekiwanie spadły o 0,2 proc. m/m. W konsekwencji, szacunki wzrostu gospodarczego powstające na bieżąco na podstawie pojawiających się danych (nowcasty) tąpnęły. Jeden z najpopularniejszych, przygotowywany przez Fed z Atlanty, został zrewidowany z +2,1 do -1,5 proc. kw/kw SAAR.
– Powód dla tak dużej rewizji jest jeden – znaczący wzrost importu, który można bez pudła przypisać nadzwyczajnej aktywności importerów chcących zdążyć przed wzrostem zapowiadanych przez prezydenta Trumpa ceł. Import w USA wzrósł o 16 proc. względem listopada a deficyt handlowy powiększył się o połowę. To prawdopodobnie nie koniec – wszystko wskazuje na to, że luty również był okresem przyspieszania importu i rozszerzania tego procesu o kolejne typy dóbr – sygnalizują ekonomiści Banku Pekao.

Źródło: Atlanta Fed/Pekao
Zapytany o ogólną kondycję gospodarki, Buffett nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi.
– Cóż, myślę, że to najciekawszy temat na świecie, ale nie będę o tym mówił, nie mogę o tym mówić. Naprawdę nie mogę – powiedział.
W 2024 roku Buffett przyjął ostrożną strategię inwestycyjną, sprzedając znaczną część akcji i gromadząc rekordowe ilości gotówki. Niektórzy analitycy interpretują to jako sygnał ostrzegawczy dla rynku, inni zaś uważają, że Buffett przygotowuje Berkshire Hathaway na przyszłe zmiany, redukując ryzyko i koncentrując się na płynnych aktywach.