
(Fot. Davide Mauro/freeimages)
Reakcje na rynkach są mocno ograniczone po danych z USA oraz Kanady. Dane z USA były mieszane, choć z pewnością nie można powiedzieć, że obniżka stopy bezrobocia chociaż w najmniejszym stopniu niweluje negatywne spojrzenie na dane. Przyrost zatrudnienia okazał się stabilny na poziomie 178 tys., czyli blisko rynkowych oczekiwań. Warto jednak zwrócić na dosyć słabe payrolle prywatne, które wyniosły jedynie 156 tys., natomiast raport ADP pokazywał ponad 200 tysięcy przyrostu. Co więcej, mamy negatywne rewizje obu odczytów, co dodatkowo potęguje lekką wyprzedaż dolara.
Dane z Kanady były znacznie lepsze. Mamy pozytywną zmianę produktywności, wzrost zatrudnienia, pomimo słabych oczekiwań oraz spadek stopy bezrobocia, co chwilowo skutkowało umocnieniem się dolara kanadyjskiego. Spadek cen ropy powstrzymuje dziś mocniejszy ruch wzrostowy dolara kanadyjskiego.
W ostatnim czasie uwaga rynków koncentrowała się na dolarze i słusznie, bo sytuacja na amerykańskim rynku ma w tej chwili ogromny wpływ na cały świat finansów. Jednak w przyszłym tygodniu inwestorzy skierują swój wzrok na EBC. Europejski Bank Centralny podnosić stóp nie zamierza, ale są obawy, że nieco zdejmie nogę z gazu. W piątek na europejskich parkietach dominowała czerwień. Powodów do wyprzedaży europejskich spółek było wiele, z czego wymienić można m.in. taniejące surowce, spadające rentowności niemieckich obligacji, czy w końcu oczekiwania, co do wyniku referendum we Włoszech.
W tym tygodniu spółką, na którą zwracamy szczególną uwagę jest Glencore. O spółce było bardzo głośno we wrześniu ubiegłego roku, kiedy to w efekcie załamania cen surowców obawiano się, że może ona zbankrutować. Jednakże od tego momentu koncern zdążył już wyjść na prostą i zapowiada wznowienie wypłat dywidendy, co może pozwolić na kontynuacje odbicia jego notowań.

Kursy walut (Źródło: XTB)
Donald Trump urósł do miana legendy rynku, a także długo wyczekiwanego bohatera, który odwróci bieg historii. Ekspansja fiskalna ma prowadzić do wyższego wzrostu gospodarczego, a co za tym idzie, do wyższych zysków spółek. Efekt końcowy tego ciągu logicznego to oczywiście hossa na giełdach. Czy aby na pewno?
Na koniec wisienka na torcie. Niezwykle słodka, przynajmniej z punktu widzenia polskiego rządu. Agencja S&P zdecydowała się pozostawić polski rating na obecnym poziomie. Co więcej, dokonane zostało podniesie perspektywy ratingu z negatywnej do stabilnej. Jest to pozytywna wiadomość dla złotego, który w reakcji na decyzję umocnił się w stosunku do euro.
Komentarz przygotował: Jakub Stasik, analityk XTB