Niekończąca się bessa na walorach „habety” trwa w najlepsze. Na piątkowej sesji kurs osiągnął nowe minimum – zostały zawarte transakcje po 0,65 zł, naruszając w ten sposób wsparcie, wyznaczone przez dolne cienie świec z końca września ubiegłego roku. Lecz spory wolumen piątkowej sesji jest pokłosiem pokonania innego poziomu. Było to zdecydowanie istotniejsze wsparcie, wynikające z cen zamknięcia ostatnich sesji września i potwierdzone w grudniu ubiegłego roku. Wtedy obrona poziomu 0,70 zł skutkowała powstaniem liniowej formacji podwójnego dna i następnie pełną realizacją zasięgu wybicia. Tym razem kupującym nie udało się wybronić wsparcia i w najbliższej przyszłości należy spodziewać się silnego oporu na tym poziomie.
Wskaźniki są ekstremalnie wyprzedane, ale brak pozytywnych dywergencji z wykresem cenowym nie zapowiada rychłego odbicia. Jedynie histogram MACD może poszczycić się rozbieżnością, jednak jest to zbyt słaby symptom. Wskaźnik AD pikuje wraz z kursem, potwierdzając fakt wyrzucania akcji w rynek.
Chwilowo powstrzymać spadki może przerywana czerwona linia, będąca dolnym pułapem stromego kanału spadkowego.