Sezon wyników za IV kwartał formalnie ruszył ponad dwa tygodnie temu, ale do tej pory niewiele spółek pochwaliło się wynikami. We wtorek tama pęknie i wyleje się 271 raportów spółek z parkietu głównego oraz New Connect. Inwestorzy dostaną kręćka, bo nie sposób będzie poznać wszystkie informacje w jednym czasie, a dodatkowo je ocenić, nie mówiąc o składaniu zleceń tam gdzie się to okaże konieczne.
Zapowiada się wielkie polowanie, warto więc zrobić sobie dzień wolny, aby nie przegapić ważnego raportu. Znaczne zmiany zysków, na plus czy na minus, wywołują zwykle mocną reakcję rynku. Zmiana obrazu fundamentalnego przekłada się na nastawienie do spółki, zatem jeśli nie chcemy zostać z taniejącymi akcjami, lub bez drożejących, warto trzymać rękę na pulsie.
Jednak nie wszystkie spółki zaraportują we wtorek IV kwartał, pozostałe będą spływać do końca lutego. Jest to dobrowolne, o ile spółka zmieści się w czasie. Możne też ominąć obowiązek podliczania ostatnich trzech miesięcy i od razu przekazać raport roczny. Te ruszą z początkiem marca. Niestety, do tego czasu część danych rynkowych takich jak średnie sektora będzie oparta o III kwartał, a część o IV kwartał. Jest to niedoskonałość systemu analizy fundamentalnej, z którą trzeba się liczyć.
>> Jeśli nie 14 lutego to kiedy >> Sprawdź kiedy Twoja spółka publikuje raport
Poprzedni sezon wywołał mieszane uczucia wśród inwestorów. Trzeci kwartał był dobry niemal dla wszystkich sektorów, ale tylko pod względem przychodów. Zsumowana dynamika sprzedaży we wszystkich branżach przekroczyła 22 proc. w ujęciu rocznym, najmocniej rosła w sektorze chemicznym. Niestety, w większości branż wystąpił spadek zysku netto. W sumie stopniał on w III kwartale aż o 37 proc., co dotyczyło 13 sektorów. Wszystko to sprawia, że rynek z niepewnością oczekuje na wyniki za IV kwartał 2011 roku.
>> Analitycy StockWatch.pl na bieżąco omawiają raporty kwartalne wraz z aktualizacją danych finansowych. >> Śledź nowe omówienia pojawiające się codziennie w serwisie