Jak donosi PAP, prezes Urzędu Regulacji Energetyki Marek Woszczyk nie zgadza się na proponowane przez spółki energetyczne wysokości podwyżek cen prądu dla odbiorców indywidualnych w 2012 r. Spółki chciały podwyżki od 6,4 do 10,6 proc.
URE w środę zamierza wysłać do sprzedawców wezwania do korekty w dół propozycji podwyżek. Obecna propozycja zostały już obniżona w stosunku do poprzednich. W pierwszych wnioskach sprzedawcy prądu wnosili o podwyżki w granicach 8,4 proc. do 17,9 proc. Prezes URE dodał, że sprzedawcy dostaną na korektę tylko kilka dni, bo technicznie nie jest to skomplikowana zmiana.
Akcje spółek energetycznych ostatnio są stabilne i poruszają się razem z rynkiem. Mimo niedużych spadków, nie poddają się zbyt dużej przecenie w nadziei na poprawę zysków wynikającą z nowych taryf.
– Fakt, że Urząd Regulacji Energetyki nie zgodził się na proponowane przez spółki energetyczne wysokości podwyżek cen prądu dla odbiorców indywidualnych w 2012 r. odbierałbym neutralnie, patrząc z perspektywy giełdowych spółek energetycznych. Segment obrotu stanowi tylko niewielką część całych wyników (od kilku do kilkunastu proc.). Najważniejsze są ceny hurtowe. Niemniej jednak uważamy, że ostatecznie skończy się na 4-5 proc. podwyżce cen prądu dla gospodarstw domowych – ocenia Maciej Hebda, analityk Espirito Santo Investment Poland.
Również zdaniem Stanisława Ozgi z DM PKO BP, dzisiejsza decyzja URE ma znaczenie raczej neutralne przy założeniu, że ostatecznie podwyżki jednak będą i wyniosą ok. 5 proc.
– Jeśli nie, to skutek będzie negatywny, bo już teraz segment gospodarstw domowych nie jest rentowny na poziomie operacyjnym. Jednak wariant z brakiem podwyżek jest mało prawdopodobny – dodaje analityk DM PKO BP.
Ten rok powinien być udany dla spółek energetycznych nawet i bez podwyżki.
– Ten rok będzie bardzo dobry dla spółek energetycznych. W przyszłym roku może pojawić się już kilka ryzyk. Wystąpią mniejsze przychody z tytułu rekompensat KDT. Do tego nowa ustawa o OZE może zmniejszyć dotacje dla niektórych źródeł zielonej energii. Oprócz tego przygotowywane duże inwestycje mogą zmniejszyć zasoby gotówkowe – ocenia Stanisław Ozga, analityk DM PKO BP.
Mimo tego spółki energetyczne zbierają dobre oceny i są postrzegane jako ciekawe spółki na ciężkie czasy.
– Z trójki giełdowych spółek energetycznych najlepiej oceniam PGE. Wszystkie powinny poprawić w tym roku wyniki, ale PGE może pokazać najwyższą dynamikę. Także przyszły rok zapowiada się na dobry dla spółek energetycznych. Nie należy też zapominać o dywidendzie jaką będą płaciły. Stopa dywidendy w PGE może przekroczyć 7 proc., w Enei wynieść około 4 proc., a Tauronie około 3 proc. Obecnie rekomendujemy kupno akcji PGE (wycena 22,5 zł) i Enea (wycena 18,90 zł) oraz mamy zalecenie neutralnie dla Tauronu (wycena 5,5 zł) –ocenia Maciej Hebda.
>> Polska energetyka jest od dawna niedowartościowana – czy to okazja? >> Zacznij od porównania podstawowych wskaźników tego sektora.