Wystarczyło pokazać bezpieczny dla banków projekt ustawy frankowej, a inwestorzy rzucili się na ich akcje z podobnym entuzjazmem, jak przed laty konsumenci na kredyty w szwajcarskiej walucie. Wśród beneficjentów nieoczekiwanej zmiany sentymentu znalazły się także walory Getin Holdingu. Poprzednio zwracaliśmy na nie uwagę w grudniu, podkreślając wątpliwość w realizację zasięgu wybicia, wynikającego z powiewającej na wykresie cenowym formacji flagi. Teraz pojawiła się kolejna okazja do ponownej analizy wykresu i oceny perspektyw notowań.
analizę techniczną walorów Getin Holding wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Niestety, wczorajszy zryw popytu nie przesądza o zmianie układu sił na walorach Getinu. Kurs akcji spółki pozostaje w obrębie trzyletniego kanału spadkowego, bez gwarancji wybicia górą. Świeca dzienna zgasła na pierwszym napotkanym oporze 0,92 zł, wynikającym z poprzedniego lokalnego dołka. Są jednak szanse na jego pokonanie i zmierzenie się z kolejnym, uplasowanym o 0,10 zł wyżej. Jeszcze wyżej przebiega linia długoterminowych spadków, która wyznaczy perspektywy notowań na najbliższe tygodnie. Warto jednak nadmienić, iż nawet jej pokonanie też nie przesądzi o zmianie układu sił. O takowym można będzie mówić dopiero w razie pokonania szczytu z lutego. Aktualnie wskaźniki techniczne zachowują się typowo dla korekty w trendzie spadkowym, zalecając ostrożność w podejmowaniu decyzji związanych z zakupem akcji tego emitenta.