Zatrzymanie prezesa MNI rujnuje kurs akcji spółki
Na fali doniesień o zatrzymaniu Andrzeja P., drugą sesję z rzędu mocno traci na wartości zarządzany przez niego fundusz.
Bardzo mocna przecena dotknęła notowania MNI. We środę na fali doniesień o zatrzymaniu przez CBŚ Andrzeja P., prezesa spółki, kurs funduszu inwestycyjnego spadł blisko 12 proc. Wczoraj media poinformowały o zatrzymaniu generała Gromosława Cz. oraz kilku innych osób. Wśród tej grupy miał znaleźć się właśnie prezes MNI, który jest jednocześnie głównym akcjonariuszem spólki. Pięć osób usłyszało w czwartek zarzuty w Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach związane z nieprawidłowościami przy prywatyzacji PLL LOT i STOEN.
– Zatrzymanie nie ma związku z działalnością spółki MNI – zapewnia Tomasz Brzeziński reprezentujący MNI w kontaktach z mediami, cytowany przez Parkiet.
W czwartek na otwarciu sesji akcje MNI kontynuują mocną przecenę. Czwartkową sesję od wyraźnej przeceny rozpoczęła także spółka MIT, kontrolowanej przez MNI.