Artykuł sponsorowany
W przeciwieństwie do banków, złoto już od dawnych czasów posiada status bezpiecznej inwestycji i jest uważane za magazyn wartości. Szczególnie w postaci fizycznej, którą właściciel ma zawsze pod ręką. Warto zauważyć, iż przez ostatnie dwieście lat obowiązuje zasada, że jedna złota moneta (około 6 gramów) była i nadal jest w stanie pokryć tygodniowe koszty utrzymania czteroosobowej rodziny. Złoto daje jego posiadaczowi poczucie bezpieczeństwa, że niezależnie od sytuacji w świecie, nie straci ono na wartości. Wręcz przeciwnie – w czasach kryzysu posiada silny potencjał wzrostu, a jego wartość psychologiczna jest naprawdę wysoka. Przyjrzyjmy się jednak bliżej temu, jak złoto radzi sobie w chwili obecnej i zastanówmy się, czego można się od niego spodziewać w przyszłości.
Stagnacja w 2022 roku
Jeśli weźmiemy pod uwagę notowania złota w ubiegłym roku, wielu jego posiadaczy może czuć się lekko zawiedzionych. Cena tego metalu szlachetnego praktycznie nie zmieniła się. Na początku 2022 r. wynosiła 1 801 dolarów, a pod jego koniec zatrzymała się na poziomie 1 820 dolarów za uncję. Niezbyt dobry wynik, a przynajmniej na pierwszy rzut oka. Należy jednak zaznaczyć, w pewnej chwili cena złota spadła do poziomu 1 630 dolarów, przy tym, że szczyt z tego roku wynosił ponad 2 000 dolarów. Tak więc, będąc traderem skupiającym się na złocie, ten metal szlachetny w minionych miesiącach dał wiele okazji do zysku.

Notowania złota w minionym roku. Źródło: TradingView
Długoterminowi posiadacze złota odczuwali jednak rozczarowanie. Ponieważ wartość globalnej inflacji poruszała się na dwucyfrowych poziomach, oczekiwali, że złoto zabezpieczy ich przed inflacją co najmniej równym wzrostem. Tak się jednak nie stało. Dlaczego? Powód jest bardzo prosty. Cena złota jest mocno powiązana z polityką monetarną banków centralnych, w szczególności amerykańskiego Fedu. Gdy rosną stopy procentowe w USA, cena złota spada. Efektem towarzyszącym wzrostowi stóp jest również wzmocnienie dolara. A silny dolar też nie jest dobrą wiadomością dla ceny złota.
Właśnie z tego powodu powinniśmy patrzeć na wyniki tego kruszcu z pobłażliwością. Rynek akcji odnotował spadek powyżej dziesięciu procent. Obligacjami o starszej dacie emisji, które są konkurentami dla inwestycji w złoto, w obliczu obecnego kryzysu bankowego nie ma sensu się zajmować. Stare obligacje skarbowe znacznie straciły na wartości, ale cena złota pozostała w miarę stabilna. Stało się tak dlatego, że pomimo szybkiego wzrostu stopy procentowe pozostały w rzeczywistości ujemne – po odjęciu wartości inflacji. W kontekście tego wyniki złota w ubiegłym roku nie wydają się tak złe.
Tak czy inaczej, rok 2022 po raz kolejny potwierdził, jak duży wpływ na cenę złota mają decyzje amerykańskiego Fedu. No i właśnie na podstawie różnych hipotez dotyczących przyszłych decyzji tego organu można naszkicować kilka scenariuszy rozwoju sytuacji złota w obecnym roku.
Raptowny wzrost wartości złota
Oczywiście najbardziej pozytywną wiadomością dla złota byłaby sytuacja, w której Fed zrewidowałby swoją politykę monetarną, czyli gdyby amerykański bank centralny – pod ciężarem złych wskaźników makroekonomicznych i bankructw banków, firm i spółek – zdecydował się na jak najszybsze obniżenie stóp procentowych. Krok ten spowodowałby raptowny wzrost cen tego metalu szlachetnego, zwłaszcza jeśli inflacja nadal poruszałaby się na wysokim poziomie. Cena złota nie tylko rosłaby szybciej niż ona, ale ogólna panika i brak zaufania do systemu bankowego spowodowałyby również wzrost jej ceny do rekordowych poziomów.
Pierwszą wadą takiego stanu rzeczy jest oczywiście fakt, że recesja i złe warunki gospodarcze nie są dobrą rzeczą. Ponadto, z czasem niekorzystna sytuacja gospodarcza znajdzie odzwierciedlenie w wynikach wyborów, a niestabilność polityczna jest czymś, czego inwestorzy zdecydowanie nie lubią. Drugą wadą takiego rozwoju sytuacji jest fakt, iż jest on jak na razie raczej mało prawdopodobny. Co prawda Fed nie zamierza już drastycznie podnosić stóp procentowych, ale chce je utrzymać na wysokim poziomie, dopóki nie będzie miał pewności, że inflacja została przezwyciężona. I to prowadzi nas do kolejnego scenariusza.
Zwycięstwo Fedu nad inflacją
Niniejszy wariant jest już mniej korzystny dla cen złota od poprzedniego. Jeśli Fed utrzyma stopy procentowe na wysokim poziomie przez długi czas, cena złota pozostanie stabilna lub lekko wzrośnie (w zależności od strachu na rynkach finansowych). Jednak ta krótkoterminowa stabilność powinna doprowadzić do wzrostu w chwili, gdy Fed postanowi zmienić swoją politykę monetarną, a stopy procentowe zaczną spadać. Taki stan rzeczy powinien mieć pozytywny wpływ na cenę tego kruszcu. W tym przypadku cena złota w bieżącym roku zbytnio by się nie zmieniła, a wzrost nastąpiłby dopiero w 2024 roku.
Najgorszy możliwy scenariusz
Najgorszym scenariuszem dla ceny złota byłby dalszy wzrost stóp procentowych, który jednak obecnie jest raczej mało prawdopodobny. Szef Fedu Jerome Powell obiecał kolejną podwyżkę stóp o 25 punktów bazowych w najbliższym czasie, ale nawet w takiej sytuacji jest więcej niż prawdopodobne, że ostateczny poziom stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych nie przekroczy 6%. A szczerze mówiąc, zaskoczeniem byłoby nawet 5,5%.
Jastrzębia polityka monetarna Fedu jeszcze bardziej zwiększyłaby presję na banki i cały sektor finansowy. Kryzys bankowy jeszcze nie doszedł do swojego kresu. Pod presją znajduje się również sektor pożyczek pozabankowych, przy tym, że rosnące stopy procentowe oczywiście hamują również cały rynek nieruchomości. Rynki finansowe są pełne niebezpiecznych niewypałów. Pomimo dalszej podwyżki stóp procentowych, cena złota powinna pozostać na stabilnym poziomie, ponieważ niepewność i prawdopodobieństwo kolejnego kryzysu będą dalej rosły. Nawet w obliczu niekorzystnego dla złota rozwoju sytuacji nie należy się spodziewać znaczącego spadku jego ceny.
Wniosek: Złoto ma swoje miejsce w portfelu inwestycyjnym
Nakreśliliśmy trzy scenariusze możliwego rozwoju cen złota, w których główną rolę odgrywa amerykański Fed. Należy pamiętać, że decyzje amerykańskiego banku centralnego mają zasadniczy wpływ na notowania tego metalu szlachetnego. Jedyną przeszkodą dla wyraźnego wzrostu jego ceny w najbliższym czasie jest analiza techniczna. Złoto od dłuższego czasu porusza się w zakresie 1 600 do 2 000 dolarów. Do pokonania górnej granicy (na poziomie 2 000 dolarów) potrzebny jest albo silny impuls właśnie ze strony Fedu, albo bardzo złe wyniki gospodarcze. Tak czy inaczej, bieżący rok powinien być korzystny dla cen złota. Mógłby nawet przynieść jego wzrost w przypadku, że wydarzenia w świecie nie potoczą się w dobrym kierunku. Aby złoto mogło pełnić swoją funkcję zabezpieczenia przed katastrofami gospodarczymi, należy pamiętać, że powinno mieć wagę w portfelu inwestycyjnym na poziomie około 20%.