Linia oddalona o 100 jednostek – poziom 1615 dolarów za uncję wyznaczony ekstremami z drugiej połowy grudnia 2011 – stanowi wsparcie cen tego metalu. Na wykresie złota od pewnego czasu zauważyć można pewną regularność. Po dużej przecenie 29 lutego nastąpiła seria regularnie występujących po sobie trzech sesji spadkowych i trzech serii wzrostowych. Idąc tym tropem przyszły tydzień powinien zacząć się od wzrostów, a to spowodowałoby wybicie ze wspomnianej wcześniej formacji. Spadki w ostatnim tygodniu wyhamowały, na piątkowej sesji płacono za uncję 1663,13 USD, co stanowiło mniej o 4,33 dolara od ceny na poniedziałkowym otwarciu. Obecnie wartość żółtego kruszcu oscyluje w widełkach od 1665 do 1645 dolarów. Czwartkowa sesja spowodowała chwilowe przekroczenie dolnej granicy tygodniowej konsolidacji. O 14:30 czasu lokalnego kurs zniżkował do wartości 1628,3 USD na giełdzie w Londynie. Mimo polepszenia nastrojów na rynku surowców, to już 4 z rzędu tydzień spadków.
Polegając na opinii wielu analityków, korekta w pierwszych 3 miesiącach bieżącego roku sprawdziła się. Prawdopodobnie wielu inwestorów czeka na odbicie z początkiem kwietnia. Potencjałem kolejnych wzrostów cen metali szlachetnych mogą być słabe europejskie oraz azjatyckie wskaźniki PMI. Odczyt w Chinach spadł w tym miesiącu z 49,6 do 48,1, w Niemczech obsunął się poniżej 50 pkt i uplasował się na identycznym poziomie. Obawy o gospodarkę najludniejszego państwa Azji oraz koniunkturę peryferyjną strefy euro wywierają presję na globalne nastroje. W ubiegłym tygodniu przedsiębiorstwa Państwa Środka odnotowały mniejszy popyt na surowce. Z kolei prezes Fed Ben Bernanke zakomunikował we wtorek wieczorem, że Europa powinna bardziej wzmocnić swój system bankowy. Uznał również, że obecna sytuacja ekonomiczna na Starym Kontynencie nadal jest trudna, mimo ostatniej stabilizacji.
Koniec tygodnia przyniósł deprecjację amerykańskiej waluty. Eurodolar w tym dniu wzrósł o ponad 0,5 proc. Dobre dane z rynku pracy USA przyniosły tylko chwilową poprawę na rynku akcji. Wkrótce po publikacji główne indeksy amerykańskie ponownie spadały. Jak podkreśla Nick Brown – analityk Natixis Commodity Markets Ltd. w Londynie – z perspektywy amerykańskiego dolara siła gospodarki USA negatywnie wpływa na ceny złota. W piątek S&P500 o 14:00 tracił 0,72 proc., DOW 0,60 proc. natomiast NASDAQ 0,39 proc. Złoto zyskiwało 0,37 proc. Opublikowane słabe dane o amerykańskim rynku nieruchomości spowodowały pogłębienie spadków głównych indeksów. Wynik niższy od konsensusu o 12 tys. spowodował znaczny ruch na złocie w kierunku północnym (+1,05 proc).
Piotr Wojda, Łukasz Zembik
Dział Analiz Mennicy Wrocławskiej